Patrząc na fotografię czuję każdy powiew wiatru i każdy ruch huśtawki, słyszę każde skrzypnięcie, czuję radość, a zarazem smutek - przywołuje mi to dzieciństwo i wakacje spędzone u dziadków. A sam opis bardzo dobrze wcina się w moją osobę - to, co w tym momencie przeżywam.
,,Falowanie i spadanie" jak to ładnie ujęła Kora. Ta wieczna dwoistość, ta dychotomia dnia i nocy, dobra i zła, ciszy i krzyku, piekła i nieba A wszystko się przeplata bez ładu i składu ;-)) I jak z tego ułożyć opowieść...
Hustawki...uwielbiam. Nie zeby bujac sie zyciowo, bo juz cenie sobie spokoj, ale nie przepuszczam zadnej okazji, by usiasc na hustawce w parku no, podniesc nogi wysoko w gore, bo co tu kryc, hustawki sa zdecydowanie za nisko dla mnie, a potem wystrzelic w gore... Metafora na postepowanie...kurcze, tak:)
nostalgicznie mi się to zdjęcie kojarzy.... huśtawka, która została po kimś, kto już nie wróci... a podkreślają to dodatkowo te liście opadłe z drzew... może więc: przemijanie?
Fajna bujawka.
OdpowiedzUsuńGrunt to nie dopuścić do upadku.
UsuńPatrząc na fotografię czuję każdy powiew wiatru i każdy ruch huśtawki, słyszę każde skrzypnięcie, czuję radość, a zarazem smutek - przywołuje mi to dzieciństwo i wakacje spędzone u dziadków. A sam opis bardzo dobrze wcina się w moją osobę - to, co w tym momencie przeżywam.
OdpowiedzUsuńBo to huśtawka zwana życiem.
UsuńDokładnie to samo chciałam napisać patrząc na zdjęcie i opis.
UsuńNa zdjęciu komuś się z niej spadło.
Usuńa w życiu zwanej huśtawką bywa często huśtawka nastrojów:)
UsuńKtoś tu napisał, że to domena kobiet :)
UsuńRaz z wiatrem, raz pod wiatr - jak w życiu :)
OdpowiedzUsuńI tak, aż do upadku :)
Usuń,,Falowanie i spadanie" jak to ładnie ujęła Kora.
OdpowiedzUsuńTa wieczna dwoistość, ta dychotomia dnia i nocy, dobra i zła, ciszy i krzyku, piekła i nieba
A wszystko się przeplata bez ładu i składu ;-))
I jak z tego ułożyć opowieść...
Na kolanie :)
UsuńKiedyś myślałam że fajnie jest jak huśtawka wzbija się w niebo
OdpowiedzUsuńTeraz wiem, że lekkie bujanie jest o wiele przyjemniejsze :)
Bo im wyżej w niebo, tym głębiej w dół.
UsuńI łatwiej wyrżnąć głową w ziemię
UsuńNadmiar bujania prowadzi do mdłości... chyba mam ochotę na constans
OdpowiedzUsuńMdłości oczyszczają i można się bujać dalej :)
UsuńKiedy chciałam potrenować szybkość mówienia (przydatne ćwiczenie dla tłumacza kabinowego), starałam się dorównać Corze w tej piosence :))
OdpowiedzUsuńTo jest chyba jeszcze większe wyzwanie :)
UsuńHustawki...uwielbiam.
OdpowiedzUsuńNie zeby bujac sie zyciowo, bo juz cenie sobie spokoj, ale nie przepuszczam zadnej okazji, by usiasc na hustawce w parku no, podniesc nogi wysoko w gore, bo co tu kryc, hustawki sa zdecydowanie za nisko dla mnie, a potem wystrzelic w gore...
Metafora na postepowanie...kurcze, tak:)
Ja nie przepadam za huśtawkami, ale lubię się im przyglądać.
Usuńnostalgicznie mi się to zdjęcie kojarzy....
OdpowiedzUsuńhuśtawka, która została po kimś, kto już nie wróci... a podkreślają to dodatkowo te liście opadłe z drzew...
może więc: przemijanie?
... bądź tęsknota...
UsuńCałkiem ciekawa interpretacja. Podoba mi się.
Usuńraz jest szczęście a raz pech...
OdpowiedzUsuńciekawe zdjęcie. :)
No właśnie :)
UsuńNiespokojne dusze ciągnie do huśtawek...
OdpowiedzUsuń...nastrojów.
UsuńPodobno to kobieca specjalność.
UsuńI tej wersji trzymajmy się :)
UsuńJak to na huśtawce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Góra, dół, góra, dół...
UsuńChyba nie usiądę na tej huśtawce, jestem już Babcią :)))
OdpowiedzUsuńUsiądziesz... z wnusią czy wnusiem :)
UsuńZ wnusiami może i usiądę :)
OdpowiedzUsuńwaiting for spring and children
OdpowiedzUsuńYes, I love spring!
UsuńJesień i huśtawka nastrojów. Tak mi się skojarzyło, i tak często słyszę, ale myślę, że powody są zupełnie inne.
OdpowiedzUsuńJa tego nie wiem. Znaczy: jakie są powody.
UsuńRóżne, między innymi typu bo coś, lub ktoś... bliskie osoby mówią sobie o tym.
Usuńcinematic and poetic image!!!
OdpowiedzUsuńThank You Ricardo!
Usuń