To sobie wyobraź, jak ja bym wyglądała na takim koncercie...:))) Joakim (ode mnie -10) ciut by się zdziwił, dlaczego przed jego koncertem publiczność płacze ze śmiechu. :)))
W ogniu nocy - nadajesz ton ostatnim nocnym wydarzeniom w związku z tragicznym wybuchem? Przeszły mnie zimne dreszcze.. Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
ale pierwsza moja reakcja na te zdjęcia była niemalże jak Euzebiusza: O mordeczka - zakrzyknęłam - toż to prawdziwy Mordor! Przechodzą mnie dreszcze gdy niebo tak krwawi, ale...lubie na nie patrzeć. Przeraża i zachwyca. Zawsze na smutno upijam sie tym widokiem.
wyszperałam podobne w klimacie do twoich zdjęć, co ja mówię podobne - do pięt twoim nie dorastają, są żalosnymi podróbami, hi, hi, ale od razu mi się skojarzyłes ze swoim Mordorem ( wrzuciłam je na toffince) paka!
Są klimaty w naturze słodkie w barwach tęczowych, są też takie , które budzą grozę, jest też Mroczny Wędrowiec, który w swej wrażliwości łączy obraz z dźwiękiem.
Może uda mi się jakiś sfotografować, ale pewnie dopiero w któryś weekend...No chyba, ze wejdę na dach jakiegoś bloku... ech ta Warszawa, zabudowana tak, że nigdzie gołej linii horyzontu...
Napisano już tyle wspaniałych komentarzy :). Nie mam ciekawego pomysłu na komentarz, więc tylko napiszę - zdjęcia są świetne, chociaż niebo trochę przeraża . Pozdrawiam.
Pięknie i strasznie zarazem.
OdpowiedzUsuńJakiś niepokój budzi to niebo... jakby pożar zapowiadało.
Po prostu zima idzie... To gorsze od pożaru.
UsuńZgadzam się z Tobą w 100 % :)
UsuńNajgorsze, że nie da się jej ignorować. Kiedyś próbowałem, ale poległem.
Usuńkojarzy mi się to z ogniem, świetne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńOgień oczyszcza... jak i burza z ulewą z tych chmur
UsuńMagiczne!!! Żeby tylko to rozżarzone niebo nie gruchnęło nagle na głowę :)
OdpowiedzUsuńCzasem grucha, to się deszcz :))))
UsuńBajkowa piękność. To pierwsze więcej grozy wyraża, ta czerń wzmaga dramatyzm.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się sfotografować wulkan i to własnie zachodzie słońca...
Najbliżej to chyba Islandia lub Sycylia :)
UsuńAspiruje na Hawaje ...jak marzyć to marzyć!
UsuńPiękne marzenie, życzę realizacji!
Usuńjeszcze tylko zgrai orków brakuje i komplecik :) a na której wieżyczce czai się Sauron :)
OdpowiedzUsuńfotki cudne :D
Pierwsza z lewej to Sauron, w środku Mroczny, po lewej Saruman :)
Usuńta Saurona to jakaś malutka, taka mało wyjściowa. no ja nie wiem, czy on się tam zmieści z tym swoim wybujałym EGO ;DDD
UsuńNo to będzie je musiał zmniejszyć :)
UsuńREDRUM
OdpowiedzUsuńŁiii! Jak mogłabym oTYM zapomnieć...
UsuńOstra muza, kiedyś grałem w jakąś część Final Fantasy.
UsuńOsobiście nie nazwałabym tego ostrą, ale to już kwestia gustu ;) A to akurat z filmu FF (który oczywiście polecam).
UsuńFilmu nie widziałem, zerknę przy okazji :)
UsuńTo lubię. :))) A mój muzyczny komentarz raczej nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem. :)) http://www.youtube.com/watch?v=1KqLkIGoov0
OdpowiedzUsuńSyn namawia mnie na koncert Sabatonu. Trochę się boję, żeby nie wzięli mnie za jakiś relikt przeszłości :)
UsuńTo sobie wyobraź, jak ja bym wyglądała na takim koncercie...:))) Joakim (ode mnie -10) ciut by się zdziwił, dlaczego przed jego koncertem publiczność płacze ze śmiechu. :)))
UsuńNie dziwiłbym się, dowcip masz naprawdę cięty :)
UsuńI nie wiem, gdzie można kupić czarną szminkę. :)
UsuńW kopalni :)
UsuńA. Nie pomyślałam. Ale tam to już pełny makijaż. :)
UsuńW ogniu nocy - nadajesz ton ostatnim nocnym wydarzeniom w związku z tragicznym wybuchem?
OdpowiedzUsuńPrzeszły mnie zimne dreszcze..
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Nie bardzo wiem o co chodzi, ostatnio niezbyt śledzę co w trawie piszczy.
UsuńJanków Przygodzki w Wielkopolsce - awaria przy samej rurze..
UsuńŁuna w podobnych odcieniach co na Twoich fotkach
Słyszałem o tym wypadku, nie pomyślałem, że tak może się to skojarzyć.
UsuńPrzerażająco piękne, makabryczne....u mnie szaro, ponuro i ciemno jak w d---e :(
OdpowiedzUsuńDlatego tak bardzo lubię spoglądać w niebo.
UsuńTremendum i fascinosum...
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałem czy nie tak zatytułować te zdjęcia.
UsuńNiebo w ogniu...hm...
OdpowiedzUsuńAniołom się przypalą skrzydła ;-)
Albo diabły przyszły w odwiedziny
UsuńNo i strach się bać takiego nieba!
OdpowiedzUsuńStrach ma wielkie oczy
UsuńNiebezpiecznie piękne to niebo:-))
OdpowiedzUsuńNiebezpieczne lubi być piękne :)
UsuńBoję się wulkanów, wybuchów i niewybuchów. Twoich zdjęć też się dziś boję
OdpowiedzUsuńPrawdziwy strach jest gdy coś takiego masz nad głową. Strach i fascynacja
UsuńJak widzę takie niebo, to włącza mi się w głowie "O Fortuno!"
UsuńKrainy Mordor nie znam, do nadrobienia :)
Świetna ilustracja dla Mordoru.
Usuń"Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei." Bob Dylan
OdpowiedzUsuńZdjęcia są niesamowite
Not dark yet
Usuńto mój ulubiony cytat...
UsuńJest piękny... i tak trudny do realizacji.
Usuńale pierwsza moja reakcja na te zdjęcia była niemalże jak Euzebiusza: O mordeczka - zakrzyknęłam - toż to prawdziwy Mordor! Przechodzą mnie dreszcze gdy niebo tak krwawi, ale...lubie na nie patrzeć. Przeraża i zachwyca. Zawsze na smutno upijam sie tym widokiem.
OdpowiedzUsuńTaki alkoholizm to chyba nieboholizm :)
UsuńKoniec swiata...
OdpowiedzUsuńJ.
Albo początek...
UsuńPięknie i groźnie :)
OdpowiedzUsuńI niepokojące
UsuńA pewnie w b&w nie wyglądałoby to tak strasznie. Piękne kolory.
OdpowiedzUsuńNie próbowałem, ale pewnie masz rację
UsuńTytuł idealny! :) Zdjęcia również :)
OdpowiedzUsuńwyszperałam podobne w klimacie do twoich zdjęć, co ja mówię podobne - do pięt twoim nie dorastają, są żalosnymi podróbami, hi, hi, ale od razu mi się skojarzyłes ze swoim Mordorem ( wrzuciłam je na toffince) paka!
OdpowiedzUsuńByłem, widziałem. U Ciebie Mordor nadchodzi, u mnie jest ciąg dalszy :)
UsuńSą klimaty w naturze słodkie w barwach tęczowych,
OdpowiedzUsuńsą też takie , które budzą grozę,
jest też Mroczny Wędrowiec, który w swej wrażliwości łączy obraz z dźwiękiem.
Pieknie go podsumowałaś, w dodatku to bardzo skromny Mroczny, co nie obnosi się ze swoja wrażliwościa i talentem
Usuńmajko, moja mroczność też budzi grozę. Najczęściej u mnie samego. Dziękuję
UsuńAgnieszko, jaki tam talent? Zrobiłem kilka zdjęć i to wszystko
Usuńwidzicie, a nie mówiłam, że skromny!:)
UsuńFaktycznie Mordor!
OdpowiedzUsuńCzasami latem spotykam takie zachody. W Twoim jest tyle niepokoju, choć zarazem przedstawia cudny moment kończącego się dnia.
Jesienią też bywają tak niepokojąco piękne zachody.
UsuńMoże uda mi się jakiś sfotografować, ale pewnie dopiero w któryś weekend...No chyba, ze wejdę na dach jakiegoś bloku... ech ta Warszawa, zabudowana tak, że nigdzie gołej linii horyzontu...
UsuńNo tak... wtedy mogłabyś trzaskać akty horyzontu :))))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń:))
UsuńNapisano już tyle wspaniałych komentarzy :). Nie mam ciekawego pomysłu na komentarz, więc tylko napiszę - zdjęcia są świetne, chociaż niebo trochę przeraża . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpektakle serwowane przez Matkę Naturę zawsze są piękne. Czasem nawet niepokojąco piękne.
UsuńNormalnie czas apokalipsy.
OdpowiedzUsuńZaraz w kadrze pojawi się Marlon Brando.
UsuńOszałamiające barwy zachodu słońca. Twoje zdjęcia są doskonałe.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwy Weekend!
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Dziękuję. Miłego weekendu.
Usuń