To są tzw. sevdalinki - ludowa muzyka z Bośni i Hercegowiny, popularna również w innych, byłych republikach jugosłowiańskich. Przez wiele wieków Bośnia i Hercegowina były pod wpływami tureckimi, co właśnie słychać w sevdalinkach.
"Mostarski dućani" pasuje mi do kolorowych, a "Čudna jada od Mostara grada" - do czarno-białych. Co za widoki i muzyka przemiła. Tą pierwszą sevdalinką się zachwyciłam:), a świetnie się słucha i jednej i drugiej!
W sumie można tak powiedzieć. Pochodzi z drugiej połowy XVI wieku, zawsze był symbolem pojednania Wschodu z Zachodem - katolickich Chorwatów, prawosławnych Serbów i muzułmańskich Bośniaków. W 1993 roku został zburzony przez armię chorwacką, po wojnie został odbudowany. Wznosi się jakieś 30 metrów nad Neretwą, tradycją mostu są skoki do wody młodych bośniaków, którzy popisują sie swoją odwagą.
Dzisiaj wcale nie mrocznie, a pogodnie u Ciebie. Takie cudeńka lubię oglądać, bo pamięć emocjonalna przywołuje wspomnienia sprzed ponad trzydziestu lat. Dziękuję.
Trzecie zdjęcie dla mnie najlepsze :)
OdpowiedzUsuńDrugie, czwarte i piąte robiłem z widocznej na nim wieży minaretu.
UsuńPięknie tu......i tym razem bardziej podobają mi się zdjęcia czarno białe :)
OdpowiedzUsuńMają ponadczasowy urok.
UsuńSą jak wspomnienie.
UsuńZauważyłeś że często pamięta się kształty, a gorzej jest z kolorami?
Pamiętamy to, co chcemy.
UsuńWśród mostów zapomniałeś o London Bridge - piękne są te ostatnie wolne w naturze
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Nie zapomniałem, po prostu w Mostarze go nie ma :)
UsuńA mnie się wszystkie podobają, każde ma swój urok. I jeszcze podoba mi się ta muzyka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
To są tzw. sevdalinki - ludowa muzyka z Bośni i Hercegowiny, popularna również w innych, byłych republikach jugosłowiańskich. Przez wiele wieków Bośnia i Hercegowina były pod wpływami tureckimi, co właśnie słychać w sevdalinkach.
Usuńczarno-białe i w kolorze :)) wszystkie są piękne i oddają klimat, a połączenie z muzyką fantastyczne :) rozmarzyłam się :)
OdpowiedzUsuńChciałbym jeszcze kiedyś tam wrócić.
UsuńZawsze chciałam tam pojechać! :)
OdpowiedzUsuńWięc? Po prostu jedź :)
Usuń"Mostarski dućani" pasuje mi do kolorowych, a "Čudna jada od Mostara grada" - do czarno-białych.
OdpowiedzUsuńCo za widoki i muzyka przemiła. Tą pierwszą sevdalinką się zachwyciłam:), a świetnie się słucha i jednej i drugiej!
Na mojej prywatnej liście przebojów na razie wciąż prowadzi Laku noć :)
UsuńGwiazda wśród mostów? :)
OdpowiedzUsuńW sumie można tak powiedzieć. Pochodzi z drugiej połowy XVI wieku, zawsze był symbolem pojednania Wschodu z Zachodem - katolickich Chorwatów, prawosławnych Serbów i muzułmańskich Bośniaków. W 1993 roku został zburzony przez armię chorwacką, po wojnie został odbudowany. Wznosi się jakieś 30 metrów nad Neretwą, tradycją mostu są skoki do wody młodych bośniaków, którzy popisują sie swoją odwagą.
UsuńDzisiaj wcale nie mrocznie, a pogodnie u Ciebie. Takie cudeńka lubię oglądać, bo pamięć emocjonalna przywołuje wspomnienia sprzed ponad trzydziestu lat. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńDla mnie to też podróż sentymentalna.
UsuńO, to jest moje wciąż marzenie, zobaczyć Bosnię i Hercegowinę, a ten most w Mostarze, widziany na zdjęciach, śni mi sie!
OdpowiedzUsuńŻyczę więc szybkiej realizacji. Warto.
UsuńFajne zdjęcia, chętnie zobaczyłam bym Mostar, słyszałam, że to ciekawe miasto. Może kiedyś też tam pojadę, a byłam tak blisko jadąc do Dubrownika.
OdpowiedzUsuńTo byłaś bardzo blisko. Musiałaś jechać przez Neum, a stamtąd to już kilkadziesiąt kilometrów do Mostaru.
Usuń