Rzeka to obraz nas samych, naszych kroków, potknięć i sukcesów. Lubie odpoczywać nad rzeką i w spokoju patrzeć, jak siła, choć po cichu, mknie do morza.
Piosenkę uwielbiam....od dawna :) A rzeka....ile razy byś ja nie pozawijał i tak wypłynie do morza....jak prawda, która prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Błędy. Jaki to wdzięczny i niewyczerpany temat :) Uniknąć popełniania błędów to jak uniknąć bycia człowiekiem, ale przypomniała mi się mądrość Konfucjusza, który powiedział, że prawdziwym błędem jest błąd popełnić i nie naprawić go."
Podobają mi się te drzewa przeglądające się wodzie. Tak samo my przeglądamy się w rzece życia...
i koryto zmienia się co roku... i błędy ciągle nowe się popełnia...ale ważne,aby do przodu, gorzej gdy przychodzi płynąć pod prąd... Piekna piosenka...
Prawda o nas samych to suma błędów jakie popełniamy... a błędy nieuniknione, oby tylko właściwe wnioski z nich wyciągnąć. P.s. uwielbiam takie widoki. Pozdrawiam:)
Płynie, meandruje, zawija, czasami nawet się zatacza. I - jak każda rzeka - skończy w morzu...
OdpowiedzUsuńTam, gdzie stara sosna stoi,
Usuńkorzeniami skałę pieści,
tętno źródła drży powoli,
żyć zaczyna strumień leśny.
Cicho szerząc wśród kamieni,
słońca blaskiem, mchem zielonym,
złotem liścia wciąż się mieni,
wije się jak wąż szalony.
Wnet dojrzewa, wód przybiera,
gna szalony, jak w amoku
i ramiona swe rozwiera
pyszny mocą swoich soków.
Wodospadu huczy mocą,
dzika piana w nim bulgoce,
krystaliczne wody niosąc,
na równiny pcha swe moce.
Tu po łąkach się rozlewa,
pluska, szepce, kusi chłodem,
kwiaty poi, poi drzewa,
życie daje, życia wodę.
Traci impet, jest leniwy,
falą pieści od niechcenia.
Chociaż bywa wciąż zdradliwy,
bezpowrotnie się już zmienia.
Z dala huczy wielka rzeka,
mąci wody kryształ modry.
Na rozstaju strumień czeka,
co przyniesie mu los szczodry.
Nie licz na nic, ideale!
- mruczy kipiel, wirów sfora
połkną Cię me brudne fale
Tak okrutna Twoja rola.
Zniknął strumień, nie istnieje.
Czy go jeszcze ktoś pamięta?
Czy prawdziwe są to dzieje?
Czy zwodnicza to przynęta.
Czyje to? Bo szukam i znaleźć nie mogę...
UsuńMoje
UsuńŚwietne ;) Nie wiedziałam, że zdarza Ci się popełniać wiersze...
UsuńJa też nie wiedziałem :)
UsuńTo stare dzieje, kiedyś zdarzyło się napisać kilka rymowanek :)
Może warto do tego wrócić?
UsuńPróbowałem... Ale nic z tego. Wena poszła sobie. Widać nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
UsuńI niech dalej plynie....
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Dopóki płynie, wiemy, że żyjemy.
UsuńRzeka to obraz nas samych, naszych kroków, potknięć i sukcesów. Lubie odpoczywać nad rzeką i w spokoju patrzeć, jak siła, choć po cichu, mknie do morza.
OdpowiedzUsuńMagia rzeki działa i na Ciebie. U mnie jeszcze magia morza i ognia.
UsuńPiosenkę uwielbiam....od dawna :)
OdpowiedzUsuńA rzeka....ile razy byś ja nie pozawijał i tak wypłynie do morza....jak prawda, która prędzej czy później wyjdzie na jaw.
Pytanie brzmi: która? Bo Tischner rozpoznaje trzy :)
UsuńTa najprawdziwsza :)
UsuńKażda z nich może być tą najprawdziwszą :)
UsuńBłędy.
OdpowiedzUsuńJaki to wdzięczny i niewyczerpany temat :)
Uniknąć popełniania błędów to jak uniknąć bycia człowiekiem, ale przypomniała mi się mądrość Konfucjusza, który powiedział, że prawdziwym błędem jest błąd popełnić i nie naprawić go."
Podobają mi się te drzewa przeglądające się wodzie. Tak samo my przeglądamy się w rzece życia...
Chyba Lec napisała, że "nawet w jego milczeniu były błędy językowe". Jak więc widać, łatwo nie jest :)
Usuńbłędów nie popełnia ten, co nic nie robi :)
Lec mówił o mnie ;)
UsuńA i ortografa też potrafię strzelić jak złoto :D
Jak widać po moim komentarzu, i ja robię błędy. Na szczęście na ortografy można zdobyć papiery :)
UsuńNa te życiowe to już trudniej.
a niektórzy na siłę próbują prostować koryto, tylko, że potem z tego wychodzi jedna wielka katastrofa.
OdpowiedzUsuńpowódź błędów :)
Prostują, bo myślą, że droga będzie łatwiejsza.
UsuńWywołałeś rzekę komentarzy, lubię płynąć z takim nurtem.
OdpowiedzUsuńto i ja dołączam do płynących....
UsuńMiło mi. Płyńmy więc. Oby jak najdłużej.
UsuńNadzwyczajny zakres szarości.
OdpowiedzUsuńSceneria jest wspaniała.
Buziaki
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Ostatnio lubię szarości
UsuńZ nurtem czy pod prąd, jak płynąć żeby dotrzeć do prawdy?
OdpowiedzUsuńI to jeszcze tej prawdziwej...
Usuńi koryto zmienia się co roku... i błędy ciągle nowe się popełnia...ale ważne,aby do przodu, gorzej gdy przychodzi płynąć pod prąd... Piekna piosenka...
OdpowiedzUsuńNajważniejsze w tym wszystkim, by ogólny bilans był dodatni. W najgorszym wypadku na zero.
UsuńKrajobraz na zdjęciu kojarzy mi się z tym: http://www.youtube.com/watch?v=FQXMF-nWukM
OdpowiedzUsuńŁadna piosenka, nie znałem jej.
UsuńPrawda o nas samych to suma błędów jakie popełniamy... a błędy nieuniknione, oby tylko właściwe wnioski z nich wyciągnąć.
OdpowiedzUsuńP.s. uwielbiam takie widoki. Pozdrawiam:)
Czasem nauka na błędach jest najtrudniejszą z nauk.
Usuń