Nie, to próba zoomingu. Ustawiasz aparat na statywie, obiektyw w pozycję tele lub wide, dajesz długi czas (kilka sekund) i gdy otworzy się migawka ruchem jednostajnym próbujesz zmienić ogniskową na przeciwną do tej, którą ustawiłaś. Ja ustawiłem ogniskową na największą i zjeżdżałem do najmniejszej. Najlepsze efekty są gdy na obiektywie masz pierścień zmiany ogniskowej.
modlitwa jak dla mnie bardzo trafiona. najbardziej od istot długołapych, które przyłażą nocą i mieszają w głowie i spać nie dają. zdjęcia bardzo przejmujące.
Piękne zdjęcie z koszmarnym widokiem- przygnębiające piękno... Nawet nie wiem, czy to się nie wyklucza? Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
a teraz z innej beczki :) nominowałam Cię do Liebster Bloga i czekaja na Ciebie pytania. jeżeli masz ochotę na zabawę to zapraszam :) http://mojadroga-blog.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-czyli-radosne-11-cie.html
Skojarzyło mi się z tekstem Vesemira z Kaer Morhen, ale tu nie pasuje, więc nie napiszę... I ominę temat, zbyt przygnębiający... Jakoś tak na mnie działa... mrocznie...
Dziś święto Niepodległości: hołubimy wodzów, dowódców, bohaterów, obrzucamy się przy tym błotem i kostką brukową. W świetle tego wszystkiego cisza nad grobami Bezimiennych nie jest aż taka żenująca.
Się będziemy chyba wspierać dzisiejszej nocy. Po Dubrowniku spać nie mogłam, dzisiejsze zdjęcia choć profesjonalne smutną, tragiczną historię opowiadają. Nie, nie omijam tych spraw, co może by się wydawało po moich wpisach na blogu, że chronię się różowym kloszem, ale przeżywam bardzo mocno to, co kiedyś miało miejsce. Kiedyś byłam w Majdanku... obraz jakże nieszczęśliwych, wychudzonych postaci długo miałam przed oczami...i straszliwie smutne ich oczy:( P.S.Zdjęcia super bardzo pasują do wpisu
Klimat iście mroczny ...
OdpowiedzUsuńa ta ostatnia fotografia to nałożone dwie?
Nie, to próba zoomingu. Ustawiasz aparat na statywie, obiektyw w pozycję tele lub wide, dajesz długi czas (kilka sekund) i gdy otworzy się migawka ruchem jednostajnym próbujesz zmienić ogniskową na przeciwną do tej, którą ustawiłaś. Ja ustawiłem ogniskową na największą i zjeżdżałem do najmniejszej. Najlepsze efekty są gdy na obiektywie masz pierścień zmiany ogniskowej.
UsuńNo widzisz jak ja się tu dużo nauczę. Dziękuję. ;) I ta nauka nie pójdzie w las..
UsuńWygląda jak próba zombingu :) ciekawy efekt
UsuńMigafka, całe życie się uczymy :)
UsuńUnikam takich miejsc. Nie lubię się bać.
OdpowiedzUsuńNiestety, one są. My - ludzie - je stworzyliśmy.
UsuńJesteś mistrzem nocnych zdjęć.
OdpowiedzUsuńA to ostatnie.....przypadek?
Czy da się wytłumaczyć?
Niesamowite!!!
To celowe działanie. Wytłumaczenie pod pierwszym komentarzem.
UsuńTo dla mnie wyższy stopień wtajemniczenia
UsuńAle efekt świetny!
Próbowanie nic nie kosztuje, a efekt może być interesujący.
UsuńAuschwitz-Birkenau.
OdpowiedzUsuńTak, to Auschwitz-Birkenau.
Usuńmodlitwa jak dla mnie bardzo trafiona. najbardziej od istot długołapych, które przyłażą nocą i mieszają w głowie i spać nie dają. zdjęcia bardzo przejmujące.
OdpowiedzUsuńMasz rację, nocne demony najgorsze. Dlatego zdarza mi się zasypiać dopiero o świcie.
UsuńSpokoju zycze!
Usuńdokładnie tak. albo pobudka co kilka godzin i człowiek potem chodzi jak zombi.
UsuńAmeryko, albo snu.
UsuńPolly - kilka godzin to już udana noc.
Piękne zdjęcie z koszmarnym widokiem- przygnębiające piękno...
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem, czy to się nie wyklucza?
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Czemu miałoby się wykluczać? Ci ludzie też widzieli piękne wschody czy zachody słońca. Możliwe, że ktoś potrafił je nawet docenić.
Usuńa teraz z innej beczki :)
OdpowiedzUsuńnominowałam Cię do Liebster Bloga i czekaja na Ciebie pytania. jeżeli masz ochotę na zabawę to zapraszam :)
http://mojadroga-blog.blogspot.com/2013/11/liebster-blog-czyli-radosne-11-cie.html
Pięknie dziękuję za nominację, niestety nie podejmuję takich wyzwań. Chyba, że coś fotograficznego, to wtedy... Kto wie :)
UsuńPrzypomnienie tego miejsca pasuje do dzisiejszego dnia...
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, że za chwilę będę oglądać "Pasażerkę"
Mam ten film na płycie, czasem go oglądam. Jak i czasem sięgam do "Anus mundi" Kielara.
UsuńPo "Pasażerce' aż bym miała ochotę poczytać...
UsuńTo naprawdę niełatwa książka, ale zawsze uważałem, że każdy powinien ją przeczytać.
Usuńciekawe i klimatyczne fotografie, najlepsze to 3 pierwsze.
OdpowiedzUsuńJuż raz poruszałem ten temat
UsuńŚwietny efekt na ostatnim zdjęciu, ani nie wiedziałam, że można takie cuda z aparatem wyczyniać.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od naszej pomysłowości. Polecam!
UsuńSkojarzyło mi się z tekstem Vesemira z Kaer Morhen, ale tu nie pasuje, więc nie napiszę... I ominę temat, zbyt przygnębiający... Jakoś tak na mnie działa... mrocznie...
OdpowiedzUsuńZnam ten tekst. Nawet się zastanawiałem czy nie będzie tu pasował.
UsuńNajbardziej podoba mi się trzecie i czwarte zdjęcie. Tak modlitwa chyba jeszcze długo nie straci na aktualności.Wolę nie napisać: nigdy.
OdpowiedzUsuńDopóki ludzkość istnieje, to myślę, że będzie aktualna.
UsuńOj, od razu wdepnelam w przygnebiajacy klimat. najbardziej na miejscu bedzie gdy sobie pomilcze.
OdpowiedzUsuńDziś święto Niepodległości: hołubimy wodzów, dowódców, bohaterów, obrzucamy się przy tym błotem i kostką brukową. W świetle tego wszystkiego cisza nad grobami Bezimiennych nie jest aż taka żenująca.
UsuńSię będziemy chyba wspierać dzisiejszej nocy. Po Dubrowniku spać nie mogłam, dzisiejsze zdjęcia choć profesjonalne smutną, tragiczną historię opowiadają. Nie, nie omijam tych spraw, co może by się wydawało po moich wpisach na blogu, że chronię się różowym kloszem, ale przeżywam bardzo mocno to, co kiedyś miało miejsce. Kiedyś byłam w Majdanku... obraz jakże nieszczęśliwych, wychudzonych postaci długo miałam przed oczami...i straszliwie smutne ich oczy:(
OdpowiedzUsuńP.S.Zdjęcia super bardzo pasują do wpisu
Tak, poruszam trudne sprawy, bo po prostu czasem szlag mnie trafia, że ludzie ginęli za to, co dziś się wyrabia.
UsuńŻyczę spokojnych myśli... one pomagają przetrwać trudne chwile.
OdpowiedzUsuńCzasem o spokój myśli trudniej niż o spokój duszy.
Usuń...zbaw nas Boże.
OdpowiedzUsuńAmen
UsuńWystarczy wyjechać na kilka dni, a tutaj tyle się dzieje! Zdjęcia, coż... Jak dla mnie B&W - czyli jak zwykle. W takich najbardziej widać "duszę"...
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że zdjęcia czarno-białe mają większą wymowę niż kolorowe.
UsuńPodpisuję się pod Twoim wpisem do akwamaryny. Mam takie same odczucia.
OdpowiedzUsuńZdjęcia wspaniałe!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jest jeszcze święty spokój, ten nie ma ceny.
UsuńNiezłe B&W super!
OdpowiedzUsuńB&W bardzo lubię, od nich zaczęła się moja przygoda z fotografią.
Usuń