"Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze..."
Ja nie potrzebowałem Google, a polonistą nie jestem :) Z drugiej strony, znam polonistkę, która po wyjściu z przedstawienia Jesus Christ Superstar, na pytanie: jak się podobało? odpowiedziała: fajne. 5 lat studiów, a ona mówi: fajne.
Deszcz nie źle nastraja, nie chce mi się wychodzić z domu, zwłaszcza o tej porze roku, gdy za oknem buro i ponuro. Zbliża się długi weekend i jak zobaczyłam prognozę pogody, to zaczęłam się zastanawiać czy mam dostateczny zapas książek.
Widzę, że sporo osób ma takie skojarzenia jak ja. :) Hasło: "deszcz", odzew: "Staff". :))) To może inaczej: "Uśmiechnięci, wpółobjęci spróbujemy szukać zgody, choć różnimy się od siebie jak dwie krople czystej wody."
Rzeczywiście piękny. Lubię głos Anny Marii. :) To jeszcze trochę obowiązkowej klasyki, początek nieco łączy się z Twoją propozycją. :) http://www.youtube.com/watch?v=D1ZYhVpdXbQ
Kocham takie deszczowe kropelki! :) tez ich sporo fotografuje bo bardzo mnie wzruszają, jak znajde link to ci podeślę, bo juz nie pamiętam w jakich postach je mam. U mnie pada, wieje, kapie, ale to i tak piekna pora w porównaniu z czekająca mnie zimą. Zawinięta jak cebula w warstwy, uzbrojona w kalosze maszeruję w deszczu, to zbawienie dla psychy i lepsze niż SPA dla ciała, cery głównie:)namawiam wszystkich by pokochac deszczową porę jesienną :)
Świetnie, czekam więc na link. Kiedyś bawiłem się w fotografowanie kapiących kropli z kranu. Jak odnajdę, to może zrobię z tego temacik. A spacer w deszczu, to tylko latem. Ciepła ulewa, zrzucasz ubranie i dalej na spotkanie ściany wody :)
Uwielbiam dopatrywać się tego, co się skrywa w takich kropelkach :-). Niedawno zrobiłam zdjęcie takich, w których odbija się mój dom. Tutaj chyba są drzewka jakieś, choć mogę się mylić... Lubię deszcz, o ile nie muszę z domu wychodzić. Stukanie kropli o szyby jest bardzo nastrojowe.
Deszcz, jesienny deszcz zasnął na zmarzniętej linie... Deszcz zapłakał ... To zdjęcie mimo, że nie lubię takiej pogody jak dzisiej sugeruje czystość... Pozdrawiam
Tak, jak naszyjnik z deszczu. Dzięki za świetne bałkańskie rytmy, zamieszczaj częściej. Od kilku dni smęcę TO zasłyszane gdzieś w radiu. Zrobiło się już męczące :)
Nostalgiczna nutka, ale taka pozytywna, z lekkim drgnięciem kącików ust do góry. Dźwięczne kapanie i kropelki uchwycone zanim następny dźwięk padnie... piękne!
Taniec kropli na linie...
OdpowiedzUsuńJak w życiu...
Usuń"Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie
OdpowiedzUsuńI zmienił go w straszną, okropną pustelnię...
Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem
I kwiaty kwitnące przysypał popiołem,
Trawniki zarzucił bryłami kamienia
I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia...
Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu
Położył się na tym kamiennym pustkowiu,
By w piersi łkające przytłumić rozpacze,
I smutków potwornych płomienne łzy płacze..."
Wiem, to było do przewidzenia, dlatego wbrałam ciut mniej rozpoznawalny fragment :)
UsuńCzyżby Staff?
UsuńOczywiście. Rytm i melodia dezczu. Ciężko go pomylić ;)
UsuńNo i wujek Google zawsze pomoże :)
UsuńWybacz, czasami zapominam, że nie wszyscy jesteśmy polonistami ;)
UsuńJa nie potrzebowałem Google, a polonistą nie jestem :) Z drugiej strony, znam polonistkę, która po wyjściu z przedstawienia Jesus Christ Superstar, na pytanie: jak się podobało? odpowiedziała: fajne. 5 lat studiów, a ona mówi: fajne.
UsuńPiękne...jak łzy
OdpowiedzUsuńU mnie też dziś siąpi.
Pozdrawiam ciepło :)
Ps. wstawiłam to zdjęcie w ciemnej uliczce, żeby nie było, że słowa na wiatr rzucam :)
Byłem, widziałem. Wygląda na to, że mam siostrę :)))
UsuńJak miło :))))
UsuńNo masz, jasne, że miło :)
UsuńDeszcz nie źle nastraja, nie chce mi się wychodzić z domu, zwłaszcza o tej porze roku, gdy za oknem buro i ponuro. Zbliża się długi weekend i jak zobaczyłam prognozę pogody, to zaczęłam się zastanawiać czy mam dostateczny zapas książek.
OdpowiedzUsuńA ja uwielbiam jadę autem w deszczu. Za to nienawidzę padającego śniegu. No, może gdy siedzę w ciepłym pokoju ze szklaneczką grzanego wina.
UsuńKojarzy się przewidywalnie, piękna muzyka i ilustracja do wiersza. Wczoraj u mnie też tak było..
OdpowiedzUsuńCiekawe co powiesz na tę muzykę? Moim zdaniem jeden z najbardziej energetycznych utworów bałkańskich - Długi, jesienny deszcz
UsuńPowiem: DZIĘKUJĘ! Zmokłam dzisiaj, w duszy zmroczniało, po tym zaraz mi lepiej.
UsuńJak mówią na Bałkanach, taka muzyka do rozbijania szklanek :)
UsuńZ rozbijaniem jeszcze poczekam, na razie wystarczy muzyka.
UsuńW takim razie raz za czas coś jeszcze wrzucę z bałkańskich rytmów.
UsuńPassenger, co Ty wiesz o deszczu...
OdpowiedzUsuńCo Ty wiesz o Passengerze...
UsuńTyle, ile zechciał ujawnić :)
UsuńMuszę przecież dbać o emploi :)
UsuńA ja patrząc za okno nucę przez ostatnie dni "ciągle pada....". Brzydki, brzydki listopad!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, kropelki bomba :)
Za to październik w tym roku był wyjątkowo ciepły. Szkoda, że już odszedł.
UsuńDeszczowy spokój... :)
OdpowiedzUsuńI wzmożona zużywalność kakao :)
Usuńu mnie raczej kawy... :)
UsuńTrzeba dbać o ciśnienie.
UsuńWidzę, że sporo osób ma takie skojarzenia jak ja. :) Hasło: "deszcz", odzew: "Staff". :)))
OdpowiedzUsuńTo może inaczej:
"Uśmiechnięci, wpółobjęci
spróbujemy szukać zgody,
choć różnimy się od siebie
jak dwie krople czystej wody."
Właśnie listonosz przyniósł mi płytę, na której jest piękny utwór pt Deszcz
UsuńRzeczywiście piękny. Lubię głos Anny Marii. :) To jeszcze trochę obowiązkowej klasyki, początek nieco łączy się z Twoją propozycją. :) http://www.youtube.com/watch?v=D1ZYhVpdXbQ
UsuńKlasyk :)
UsuńTak, dzisiejszego dnia mi towarzyszy.
OdpowiedzUsuńSądząc po prognozach, to jeszcze kilka dni.
Usuńdeszczowy smutek
OdpowiedzUsuńJutro będzie weselej.
UsuńNie przepadam za deszczem, ale zdjęcia po deszczu wychodzą piękne :)
OdpowiedzUsuńDeszcz - najstarsza kołysanka świata.
Usuńkolejna łza..
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcie. :)
Może szczęścia?
Usuńmiło by było.
UsuńTaki deszcz to ja rozumiem: siedzi sobie na drucie i zbytnio nie rosi nam głów:-)
OdpowiedzUsuńBo to była tzw. nienachalna ulewa :)
UsuńFajnie pokazane. Podoba mi się mała głębia ostrości i kadr. Ładniutkie tło.
OdpowiedzUsuńZ podobnych klimatów
UsuńPiękne kropelki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:))
Poezja z kropli rosy czyni diament, a filozofia ukazuje, że to jest złudzenie.
UsuńKocham takie deszczowe kropelki! :) tez ich sporo fotografuje bo bardzo mnie wzruszają, jak znajde link to ci podeślę, bo juz nie pamiętam w jakich postach je mam. U mnie pada, wieje, kapie, ale to i tak piekna pora w porównaniu z czekająca mnie zimą. Zawinięta jak cebula w warstwy, uzbrojona w kalosze maszeruję w deszczu, to zbawienie dla psychy i lepsze niż SPA dla ciała, cery głównie:)namawiam wszystkich by pokochac deszczową porę jesienną :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, czekam więc na link. Kiedyś bawiłem się w fotografowanie kapiących kropli z kranu. Jak odnajdę, to może zrobię z tego temacik.
UsuńA spacer w deszczu, to tylko latem. Ciepła ulewa, zrzucasz ubranie i dalej na spotkanie ściany wody :)
Uwielbiam dopatrywać się tego, co się skrywa w takich kropelkach :-). Niedawno zrobiłam zdjęcie takich, w których odbija się mój dom. Tutaj chyba są drzewka jakieś, choć mogę się mylić...
OdpowiedzUsuńLubię deszcz, o ile nie muszę z domu wychodzić. Stukanie kropli o szyby jest bardzo nastrojowe.
Też mi się zdarzyło popełnić zdjęcie kropelki z odbiciem domu, zajrzyj tutaj
UsuńGrałem to już? Deszcz w obcym mieście
OdpowiedzUsuńDziś już takich piosenek nie ma. Szkoda.
UsuńDeszcz, jesienny deszcz zasnął na zmarzniętej linie...
OdpowiedzUsuńDeszcz zapłakał ...
To zdjęcie mimo, że nie lubię takiej pogody jak dzisiej sugeruje czystość...
Pozdrawiam
Coby o deszczu nie napisać, jedno jest pewne: oczyszcza podobnie jak łzy.
Usuńjak krople rosy, naszyjnik deszczu...
UsuńDiamenciki Matki Natury.
UsuńTak, jak naszyjnik z deszczu. Dzięki za świetne bałkańskie rytmy, zamieszczaj częściej. Od kilku dni smęcę TO zasłyszane gdzieś w radiu. Zrobiło się już męczące :)
OdpowiedzUsuńEch, ukochany Rezerwat... Kiedy to było :)
UsuńA wydaje się nie tak dawno, płyn Lugola i te sprawy :)
UsuńA w przerwach pierwsze pocałunki... czy jakoś tak :)
UsuńNostalgiczna nutka, ale taka pozytywna, z lekkim drgnięciem kącików ust do góry. Dźwięczne kapanie i kropelki uchwycone zanim następny dźwięk padnie... piękne!
OdpowiedzUsuńCo ciekawe, to też Gintrowski. Bardzo lubię ten utwór To fragment muzyki z filmu "Show".
Usuń