W miłości, która trwa tak długo na pewno są kompromisy. ale przecież na tym to polega, by w imię miłości przymykać oko na to i owo. Z drugiej strony nie można w miłości być tylko dawcą lub tylko biorcą. Bo to ją po prostu zabija. Tak, jak chwile, gdy potrzebujesz liczyć na kogoś bliskiego, a on milczy lub znika.
No właśnie.....to znikanie.... pisałam nawet o nim kiedyś. Tak robią tchórze i egoiści. A co do miłości.....gdybym ja mając te dwadzieścia lat miała tę mądrość którą mam dziś :))
wszedł w jej położenie, czy posiadanie :) po prostu są nieźle zakręceni na swoim punkcie. tylko co się stanie, jak się odkręcą. zardzewieją w samotności?
Tytuł mnie zaintrygował, a historyjka jeszcze ciekawsza:) Świetnie dopasowani, bez którego niemożliwy jest udany związek. Kiedy jedno wie jak, a drugie wie kiedy... nie trzeba wielu podejść.
Pasują do siebie idealnie :)
OdpowiedzUsuńTo się w świecie ludzi chyba nie zdarza.
No......może czasem zdarza, ale baaaaardzo rzadko.
Zdarza się, zdarza. Wystarczy pójść do parku i zobaczyć ile starszych par spaceruje trzymając się za ręce.
UsuńBo poszli na kompromisy.....może :)
Usuńalbo samotności się boją....
Albo najzwyczajniej w świecie się kochają.
Usuń:))) albo się kochają
Usuńmasz rację
W miłości, która trwa tak długo na pewno są kompromisy. ale przecież na tym to polega, by w imię miłości przymykać oko na to i owo. Z drugiej strony nie można w miłości być tylko dawcą lub tylko biorcą. Bo to ją po prostu zabija. Tak, jak chwile, gdy potrzebujesz liczyć na kogoś bliskiego, a on milczy lub znika.
UsuńNo właśnie.....to znikanie.... pisałam nawet o nim kiedyś.
UsuńTak robią tchórze i egoiści.
A co do miłości.....gdybym ja mając te dwadzieścia lat miała tę mądrość którą mam dziś :))
Niestety, a może stety, mądrości nabieramy z wiekiem.
UsuńStety :))
UsuńNo bo skoro z wiekiem siada zdrowie i kondycja, to dobrze że chociaż mądrość zwyżkuje :)
:)))
UsuńOto para idealna: on - amor, ona - amoralna ;)
OdpowiedzUsuńI tej wersji się trzymajmy :)
UsuńChociaż... Jak mi z tymi filmami wyjechałeś to zaczęłam się zastanawiać nad tą amoralnością... ; P
UsuńUmiał się chłopak ustawić, tj.(za)łożyć :)
OdpowiedzUsuńA może to jej prowokacja? :)
UsuńŚwietny klimat tych zdjęć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTaki warsztatowy seks :)
UsuńCzy on ją wkręca czy rozkręca ?- oto jest pytanie
OdpowiedzUsuńNie, ona go kręci.
UsuńI jak zapozowali w tej parze ;)
OdpowiedzUsuńNie miałem z nimi żadnego problemu :)
UsuńOto stalowa forma dopasowania. Tylko podpatrywać i uczyć się:-)
OdpowiedzUsuńA klucz do pasa cnoty w gratisie :)
Usuńwszedł w jej położenie, czy posiadanie :)
OdpowiedzUsuńpo prostu są nieźle zakręceni na swoim punkcie. tylko co się stanie, jak się odkręcą. zardzewieją w samotności?
Zawsze pozostaje ponowne zakręcenie :)
Usuńale to może być niebezpieczne. zatrzeć się mogą od tego niezdecydowania. odkręcam, zakręcam, odkręcam.....
Usuńtrzeba naoliwić, bo zaczyna zgrzytać ;D
Oliwa dobra na wszystko :)
UsuńA mi się wydaje, że na tym trzecim zdjęciu to on ją bierze siłą! ;P
OdpowiedzUsuń...a dlatego tak myślę, że on się wydaje być taki dominujący. :D
UsuńŻadnej przemocy nie było!
UsuńObydwoje dopasowani idealnie pokorna i gwałtowny....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dobre dopasowanie to już sukces.
UsuńByle nie wdała się rdza.
OdpowiedzUsuńNa rdzę to ponoć Cola dobra:)
UsuńTytuł mnie zaintrygował, a historyjka jeszcze ciekawsza:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie dopasowani, bez którego niemożliwy jest udany związek.
Kiedy jedno wie jak, a drugie wie kiedy... nie trzeba wielu podejść.
I tak trzymać! :)
UsuńZdaje się, że on ma na imię "żabka":))
OdpowiedzUsuńŻabka to on jest w pracy, w domu misiek :)
UsuńJak idealnie dopasowani :)
OdpowiedzUsuńCo do milimetra :)
UsuńPodobają nam się te zdjęcia, chyba je pamiętamy z poprzedniego Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńTak, te zdjęcia były tam :)
Usuńdoslownie i w przenosni- dobrze dopasowani :)
OdpowiedzUsuńI zakręceni :)
UsuńNiezłe, całkiem niezłe. Fajnego masz Bloga!
OdpowiedzUsuńDzięki, zapraszam częściej.
Usuń