poniedziałek, 25 listopada 2013

Kiedy tu jest zachód Słońca? Na ogół uda­je się nam wcisnąć go między dniem a nocą



78 komentarzy:

  1. jaka szkoda, że czasami zachód po prosu nie trwa wiecznie i z pominięciem nocy wskakuje w przepiękny wschód :)))
    chociaż po takim zachodzie i tej relaksującej muzyce, noc powinna być caaaaaałkiem przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby te chwile trwały zbyt długo, nie odczuwalibyśmy niedosytu. Patrząc wiemy, że chwile są ulotne i należy je chłonąć bez opamiętania.

      Usuń
    2. Każda pora dnia ma swój urok. Jak napisał Caddi - nadmiar dobrego powoduje to, iż przestajemy go dostrzegać, delektować się nim.

      Usuń
    3. Masz rację Caddi - piękno trzeba kontemplować w takich dawkach, by zawsze pozostawał niedosyt.

      Usuń
    4. a ja tam jestem nienasycona i chcę same zachody i zachody i zachody i......:))))))))))))) i co teraz ?

      Usuń
    5. bo jak diabeł nie może to Polly pośle :) nie wiedziałeś o tym? :))))))))))

      Usuń
  2. Muszę wrócić do Pratchetta! Był czas, że bardzo mi się przejadł..., ale to już minęło!!! No i będzie powód żeby przetrwać zimę... :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... Pratchett, grzane piwo z koglem-moglem i pierniczki to jest to, co pomoże przetrwać zimę :)

      Usuń
    2. piwo z koglem-moglem??????

      Usuń
    3. Nie piłaś? natychmiast musisz spróbować. Jest idealne na przeziębienia i zimowe wieczory. Ucierasz kilka żółtek z cukrem i zalewasz mocno ciepłym piwem. Mieszasz i wypijasz. Mniam

      Usuń
    4. Przecież te żółtka zetną się i będą jak kluchy :)

      Usuń
    5. A nie można tego osobno wypić??

      Usuń
    6. Nie zrobią się. Trzeba zostawić trochę zimnego piwa, wymieszać z koglem-moglem, a później zalać tym ciepłym lub wlać do ciepłego.
      A piwo wygląda tak

      Usuń
    7. wygląda jak latte :))))

      Usuń
    8. Nie do uwierzenia!!!
      I co jakieś przyprawy do tego? Co tam jest na wierzchu posypane?

      Usuń
    9. Ok. jak się rozchoruję, spróbuję :)
      Póki co nie mam odwagi :))

      Usuń
    10. Naprawdę nie ma się czego bać. To piwo działa trochę jak afrodyzjak: rozpala i przyjemnie osłabia :)

      Usuń
    11. Mmmmmm :))))) brzmi interesująco....

      Usuń
    12. Potwierdzam... dawno, bo dawno, ale kosztowałam tego smakołyku :) Naprawdę: to jest pyszne! Nie tylko na przeziębienia i choroby.

      Usuń
    13. I też Cię przyjemnie osłabiło? :)

      Usuń
    14. Było tak pyszne, że... nic więcej nie zapamiętałam :)

      Usuń
    15. Koleżanka opowiadała, że jej mąż będąc poza domem postanowił się... leczyć... A że nie pamiętał jak ona TO robiła, to wypił surowe jajko i popił piwem... Podobno też skuteczne :-))))))))))) Ale nie jestem pewna czy na przeziębienie...

      Usuń
    16. Mój znajomy po każdym kieliszku wódki wypija surowe żółtko :)

      Usuń
    17. Czyli tak: wódka, jajko, piwo...? Moja wyobraźnia zaczyna szaleć!!!!!!!!!! Muszę szybko zająć myśli, bo inaczej... skończy się tak jak się musi skończyć!

      Usuń
    18. Surowe żółtko - fuj! Natomiast napój piwno - żółtkowy skuteczny i pyszny. Mnie pomagał na chrypkę.

      Usuń
    19. Cóż... w sobotę Andrzejki, wszystkie opcje można wypróbować :)

      Usuń
  3. Zachody wzbudzają we mnie smutek i tęsknotę, za czymś bliżej nie określonym. A jeszcze ta muzyka.....rozłożyłeś mnie....teraz zeskrobuj z podłogi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czuję się zasmutkowana...

      Usuń
    2. hej, dziewczyny, no co Wy? taki piękny zachód Dark nam zaserwował, a Wy się smutkujeci :) a jak Wam tak smutno, to rzućcie okiem na licznik wiosenny :))))

      Usuń
    3. Skrobanie z podłogi to nie jest dobry pomysł. Pomyśl o lampce wina.

      Usuń
    4. A może to nie zasmutkowanie, a tęsknota?

      Usuń
    5. Polly - podoba mi się Twój optymizm :)

      Usuń
    6. Pomyślałam zanim zaczęłam słuchać muzyki :)
      Polly jak ten licznik będzie miał o dwie cyfry mniej to się odsmutkuję

      Usuń
    7. No właśnie tęsknota....której nie jestem w stanie zdefiniować. Takie dziwne coś.

      Usuń
    8. Myślę, że ciepło koloru zachodzącego słońca niesie jednak jakąś nadzieję.

      Usuń
    9. Oj nadzieję to ja mam zawsze i mimo wszystko :)
      Inaczej nie szło by żyć :)

      Usuń
    10. Wiem coś o tym, choć z tą nadzieją to różnie u mnie bywa.

      Usuń
    11. Trzeba choćby resztki wyskrobać z zakamarków duszy. Nie można przestać marzyć i mieć nadzieję. To nadaje życiu sens :)

      Usuń
    12. a więc to Ty tak głośno skrobiesz, że ja spać nie mogę :)))) i potem dziwota, że chcę wschodu z pominięciem nocy, bo ja się wyspać nie mogę zwyczajnie :)))

      Usuń
    13. Wschody też? No tak, kobieta zmienną jest :)

      Usuń
    14. tak :) jutro poproszę jakieś wschodnie klimaty :)))

      Usuń
    15. Się zobaczy :) Mam jeszcze jeden zaległy temat, którego nie wrzuciłem, bo był u Ciebie.

      Usuń
  4. Piękny zestaw. Aczkolwiek jakoś tak hmm... nostalgicznie nastraja. Oczy jakieś takie się mokre robią.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie nostalgicznie i romantycznie....fajnie połączyłeś to ze sobą :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię Oldfielda, jego utwory mają niesamowity klimat. Bardzo mi ten utwór pasował właśnie do tego zdjęcia. Zamierające życie, a mimo wszystko mnóstwo w tym ciepła i nadziei. Jak tak odebrałem ten widok, choć widzę, że są też inne reakcje. I to jest w tym świetne, że każdy widzi coś innego.

      Usuń
  6. Przy takim zachodzie i z taką muzyką to jesień nie straszna, ani nawet nadchodząca zima :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabieram do kieszeni!

      Usuń
    2. O pozostałych porach roku pomyślimy, jak Twój licznik się trochę zlituje i zejdzie na niższy poziom :)

      Usuń
  7. Pięknie zarysowane na tle zachodu, koronkowa robota, misterność każdej gałązeczki daje bardzo subtelny efekt, a przecież już bez liści i niezbyt pięknych drzew.
    A muza... no.... wciągnęła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejku, nie zwróciłam aż tak uwagi, a te gałązki rzeczywiście wyglądają jak koroneczka. Bardzo delikatna do tego, z bardzo cienkiej przędzy... :)

      Usuń
    2. Krótko mówiąc: koronkowa robota :)

      Usuń
  8. A wiesz, że pomyślałam o zachodzie? Właśnie mi go zabrakło. Piękna pogoda w Warszawie, słońce świeciło mi podczas pracy , a jak doszło do finału... skryło się za wieżę kościoła i inne budynki. Myślę, że taki był zachód. Muzyczny zachód też super... ciepły, spokojny... jakieś oczekiwanie w tych nutach
    Jeszcze wróćę posłuchać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem to, co najpiękniejsze skrywa się przed nami. Ale to nie znaczy, że go nie ma.

      Usuń
    2. Twoje zdjęcie w tych samych kolorach co na filmiku... świetnie słucha się tej muzyki:)

      Usuń
    3. Polecam Oldfielda, świetna muza.

      Usuń
  9. Mowia, ze mozna miec tyle zachodow i wschodow slonca ile sie chce i na dodatek o ktorej badz godzinie i piwo, cynamon, kogel-mogel i wszystko co tylko chcesz... jesli tylko chcesz...
    J.

    OdpowiedzUsuń
  10. byłam, byłam, slad zostawiam, ale dziś zamiast na zachód to z nadzieja spoglądam na twój wiosenny licznik. Wymyśl cos bysmy tak mogli zime przeskoczyć jednym susem! wiem, że potrafisz!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba mam pomysł. Muszę to jeszcze dokładnie przemyśleć, ale może coś z tego będzie :)

      Usuń
  11. Ty masz duszę romantyka widzę. Każdy mój wyjazd nad morze równa się kolekcji nagrań. Stoimy na pomoście i nagrywamy zachód słońca. Nie ma dwóch identycznych
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jestem romantykiem. Chyba za późno się urodziłem :)

      Usuń
  12. Ten zachod dziala jak trzeba na wszystkie baby. No bo piekny

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziś jakoś nie mam weny do wyszukiwania wierszy czy piosenek, więc napiszę tylko: ładne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. No to nas wzięło na zachody ale jest w nich jakaś magia i nigdy nie ma dwóch jednakowych.
    Pozdrawiamy:
    ps:tęskno Ci za wiosną?, bo licznik już odmierza. Nam też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, zdecydowanie mają w sobie wielką magię. Są przepiękne.
      Tak, tęsknię. Zima powinna być urzędowo zakazana :)

      Usuń
  15. Ach, mój ulubiony Terry Pratchett w tytule :) Każda myśl, która wyjdzie spod jego pióra jest złota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się z tym zgodzić. Uwielbiam jego złote myśli.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...