Tę łzę trzeba szybko obsuszyć, nie pozwala widzieć tego co przed Tobą Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/ http://wieczkodagmara.blog.pl/
Lewym okiem - fotografowie często porównują, że to tak jakbyś zrobiła świetny obiad o eksperymentalnym smaku, a ktoś zje i powie - pyszne, w jakim garnku to robiłaś? ;D
I wszystkie twoje umiejętności i wyczucie i talent kulinarny sprowadzają się do garnka, nawet jeśli pytający nie miał nic złego na mysli ;D
lewym okiem - w każdej dziedzinie, w której dochodzi do procesu twórczego najważniejszy jest twórca i jego spojrzenie. Sprzęt albo mu pomaga, albo go ogranicza. Znam ludzi, którzy na szyi noszą 10-15 tysięcy i robią bardzo przeciętne zdjęcia, znam i takich, którzy czarują zwykłymi kompaktami. Przykładem niech będzie wątek jednego z forów fotograficznych pt. Mały też może - wszystkie zamieszczone tam zdjęcia są robione aparatami kompaktowymi.
oczywiscie ze w tym co piszesz jest duzo prawdy i zwyklym kompaktowym mozna zrobic dobre zdjecie, nawet naprostrza lustrzanka a jeszcze lepiej zeby miala stala ogniskowa, mnie nie chodzi o to , pytam raczej z ciekawosci myslalm ze mi napiszesz jakim makro obiektywym robiles i jakim aparatem, no na tym polega chyba wymiana informacji w dziedzinie fotografi i na takiej tez zasadzie dokonuje sie testow aparatow lub obiektywow no ale nie chcesz.........:) :) :)
A co do porównania BZW, to jest bardzo dobre. Gotuje kucharz a nie garnek; pisze pisarz, a nie maszyna do pisania; maluje malarz, a nie pędzel; zdjęcia robi fotograf, a nie aparat. Reszta to tylko sprzęt i bezduszna technika.
prawde mowiac nie bardzo mnie zaskoczyles, wlasciwie to pomogles mi, wzbogaciles moja wiedze bo rozgladam sie za prostym zgrabnym kompaktem do celow okreslonych ktory sprostalby moim wymaganiom, i stad bylo moje pytanie, wiec jak widzisz czasami warto prosto odpowiedziec zamiast robic wyklad na temat fotografi ;) ;) CO do BZW to dalej zwiazku nie widze, tym bardziej wydaje mi sie zbyteczne wtracanie sie do rozmow dwoch osob jesli nie wiele ma sie do powiedzenia, a propos zdziwilbys sie jaki efekt smakowy moze dac potrawa w zaleznosci od tego na jakiej patelni zostanie przygotowana, ale o tym tez trzeba wiedziec zamiast bezmyslnie plapac ;) mimo to dzieki za info. :) :) :)
Tak się składa, że całkiem nieźle gotuję, więc nie paplam bezmyślnie. Są ludzie, którzy ufają technice, są też tacy, którzy nadzieje pokładają w swojej wyobraźni. Ci pierwsi to odtwórcy lub rzemieślnicy, ci drudzy są na dobrej drodze do artyzmu. Jak to ponoć kiedyś powiedział pewien bardzo mądry facet: Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe. P.S. Fuji sobie odpuść - ani prosty ani zgrabny. Kobyła dla ludzi z wyobraźnią ;)))))
Mnie się ciężko słucha zespołów, które inspirują się Metallicą, ale ten utwór nie jest zły. Łzy muszą być, jest wtedy jakoś lżej. Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Muza nie całkiem w moich klimatach... za to łzy zdecydowanie bliższe. Tak bardzo potrzebne... łzy smutku, tęsknoty, bezradności, bezsilne nieraz, a czasem z radości (więc nie dla cieniów minionych)... I nawet te niemrawe z rozczulania się nad sobą... Chyba lubię łzy. Tak myślę.
To perły. Czarne, najdroższe, zebrane wtedy, kiedy nikt jeszcze nie wiedział, że są coś warte. To kamienie, które gdy upadają, wydają dźwięk piękniejszt niż śpiew łabędzi. To ukryta moc, której nikt nie docenia. To życie, którego nikt nie docenia, a bez którego... hmm... żyć nie może?
chwile sie "zawiesilam", a tu takie ciekawe rozmowy, posty , zdjecia. I dziewczyny toczace dyskusje na temat sprzetu passengera, no, no, robi sie ciekawie... :) Lzy, dobrze ze sa. Prawdziwymi nieszczesliwcami sa ci, ktorzy nie potrafia juz plakac. zdjecie zjawiskowe i pozwol, ze nie bede cie pytala o sprzet:) dobrej nocy!
Miałem moment w życiu, że nie potrafiłem płakać... A co do sprzętu: Fotografia jest jak seks - jak nie ma w niej uczucia, to technika niewiele pomoże Już raz o tym pisałem :)
Oj o ci wspolczuje i ciesze sie, ze ten czas "niemocy lez" minal, ja mam oczy na mokrym miejscu, moje lzy sa jak lwiosenne burze; niespodziewane, krotkie, intensywne - a pozniej slonce i zeskie powietrze, az do nasrepnych lez :)
Oj, tam, oj, tam, zdarzaja sie takie okolicznosci, w ktorych placzacy mezczyzna jest jak najbardziej usprawiedliwiony i nie musi sie tego wstydzic... oby nie za duzo! bo my mazgajow nie lubimy! ;) pozdrowka!
Kto tak płakał? Tyle łez. Łza. Niech nigdy nie spadnie żadna. Niech mrok zastąpi blask, A jeśli spadnie, Spadła? Łza! Otrzyj oczy podnieś wzrok. Widzisz? Blask to-nie mrok. ps: Świetna muza, mocna, no i zdjęcie oczywiście.
przepiękne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńDziękuję
Usuń... lzy, dobrze ze sa...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Masz rację, dobrze, że są.
UsuńTę łzę trzeba szybko obsuszyć, nie pozwala widzieć tego co przed Tobą
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://wieczkodagmara.blog.pl/
Święta prawda.
UsuńPrzecież nie napiszę, że łzawo, no nie wypada ;))) że mokro tym bardziej, więc jakby wodniście :)
OdpowiedzUsuńChłopaki nie płaczą... im się pocą oczy :)
Usuńlzy zawsze sa znakiem cierpienia,cuuudooowne zdjecie jaki masz sprzet?
OdpowiedzUsuńFaceta się o takie rzeczy nie pyta ;)))) że się tak wtrącę ;P
Usuń:D
UsuńMIRABELKA - a czy ja sie pytam o cos nieprzyzwoitego?? poza tym kto sie nie pyta umiera nieswiadomy ;)
UsuńLewym okiem - fotografowie często porównują, że to tak jakbyś zrobiła świetny obiad o eksperymentalnym smaku, a ktoś zje i powie - pyszne, w jakim garnku to robiłaś? ;D
UsuńI wszystkie twoje umiejętności i wyczucie i talent kulinarny sprowadzają się do garnka, nawet jeśli pytający nie miał nic złego na mysli ;D
lewym okiem - w każdej dziedzinie, w której dochodzi do procesu twórczego najważniejszy jest twórca i jego spojrzenie. Sprzęt albo mu pomaga, albo go ogranicza. Znam ludzi, którzy na szyi noszą 10-15 tysięcy i robią bardzo przeciętne zdjęcia, znam i takich, którzy czarują zwykłymi kompaktami. Przykładem niech będzie wątek jednego z forów fotograficznych pt. Mały też może - wszystkie zamieszczone tam zdjęcia są robione aparatami kompaktowymi.
UsuńDO - BZW
Usuńz calym szacunkiem, ale w tym porownaniu nie widze zwiazku,
oczywiscie ze w tym co piszesz jest duzo prawdy i zwyklym kompaktowym mozna zrobic dobre zdjecie, nawet naprostrza lustrzanka a jeszcze lepiej zeby miala stala ogniskowa, mnie nie chodzi o to , pytam raczej z ciekawosci myslalm ze mi napiszesz jakim makro obiektywym robiles i jakim aparatem, no na tym polega chyba wymiana informacji w dziedzinie fotografi i na takiej tez zasadzie dokonuje sie testow aparatow lub obiektywow no ale nie chcesz.........:) :) :)
UsuńNo to Cię zaskoczę, bo robię kompaktem Fuji X20.
UsuńA co do porównania BZW, to jest bardzo dobre. Gotuje kucharz a nie garnek; pisze pisarz, a nie maszyna do pisania; maluje malarz, a nie pędzel; zdjęcia robi fotograf, a nie aparat. Reszta to tylko sprzęt i bezduszna technika.
Usuńprawde mowiac nie bardzo mnie zaskoczyles, wlasciwie to pomogles mi, wzbogaciles moja wiedze bo rozgladam sie za prostym zgrabnym kompaktem do celow okreslonych ktory sprostalby moim wymaganiom, i stad bylo moje pytanie, wiec jak widzisz czasami warto prosto odpowiedziec zamiast robic wyklad na temat fotografi ;) ;) CO do BZW to dalej zwiazku nie widze, tym bardziej wydaje mi sie zbyteczne wtracanie sie do rozmow dwoch osob jesli nie wiele ma sie do powiedzenia, a propos zdziwilbys sie jaki efekt smakowy moze dac potrawa w zaleznosci od tego na jakiej patelni zostanie przygotowana, ale o tym tez trzeba wiedziec zamiast bezmyslnie plapac ;) mimo to dzieki za info. :) :) :)
UsuńTak się składa, że całkiem nieźle gotuję, więc nie paplam bezmyślnie.
UsuńSą ludzie, którzy ufają technice, są też tacy, którzy nadzieje pokładają w swojej wyobraźni. Ci pierwsi to odtwórcy lub rzemieślnicy, ci drudzy są na dobrej drodze do artyzmu. Jak to ponoć kiedyś powiedział pewien bardzo mądry facet: Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne. Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
P.S.
Fuji sobie odpuść - ani prosty ani zgrabny. Kobyła dla ludzi z wyobraźnią ;)))))
Mnie się ciężko słucha zespołów, które inspirują się Metallicą, ale ten utwór nie jest zły.
OdpowiedzUsuńŁzy muszą być, jest wtedy jakoś lżej.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Są jak zawór bezpieczeństwa.
UsuńCzasem serce popękane nie chce bić... Czasem bólu nie ukoją tabletki... w małej ilości. Czasem łzy nie potrafią już wyschnąć...
OdpowiedzUsuńŻycie to też takie stany ducha...
Usuń"I płaczę co noc, a łzy myje mi deszcz..."
OdpowiedzUsuńJa płaczę
UsuńKtoś, przez kogo trzeba płakać, nie jest tego wart.
OdpowiedzUsuńNawet, gdy odszedł na zawsze?
UsuńPrzez... nie za kimś.
UsuńWierz mi, że jak ktoś odchodzi na zawsze, to można płakać i za nim i przez niego.
UsuńTo ja zawsze odchodziłam, może dlatego tego nie wiem. Z odejściem ostatecznym po prostu się godzę... i żyję dalej.
UsuńRozumiem.
UsuńNie bez powodu są łzy...
OdpowiedzUsuńniech lecą,
oczyszczą myśli…
jak noc, po której nastąpi dzień
…
A po burzy spokój...
UsuńTego spokoju najbardziej potrzeba... rozjaśnia myśli
UsuńDlatego czasem warto jest gdzieś uciec na kilka dni lub godzin.
UsuńTo prawda, praktykuję i naprawdę pomaga. Pozdrawiam:)
UsuńPodobają mi się te łzy. Mimo dramatyzmu dziwnie to zestawienie kojące.
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Ewą 2. Może to łzy oczyszczenia. " Otrzyjcie już łzy płaczący, żale z serca wyzujcie "
UsuńSzczęście może być zapowiedzią łez, łzy przedsmakiem szczęścia.
UsuńMuza nie całkiem w moich klimatach...
OdpowiedzUsuńza to łzy zdecydowanie bliższe. Tak bardzo potrzebne... łzy smutku, tęsknoty, bezradności, bezsilne nieraz, a czasem z radości (więc nie dla cieniów minionych)... I nawet te niemrawe z rozczulania się nad sobą...
Chyba lubię łzy. Tak myślę.
Po prostu są chwile, że łzy są potrzebne.
UsuńNo proszę... KAT :) I jedna z moich ulubionych piosenek.
OdpowiedzUsuńA zdjęcie piękne :) Pozdrawiam :)
Za Katem nie przepadam, ale ta piosenka podoba mi się. Lubię ballady metalowe.
UsuńTo perły. Czarne, najdroższe, zebrane wtedy, kiedy nikt jeszcze nie wiedział, że są coś warte. To kamienie, które gdy upadają, wydają dźwięk piękniejszt niż śpiew łabędzi. To ukryta moc, której nikt nie docenia. To życie, którego nikt nie docenia, a bez którego... hmm... żyć nie może?
OdpowiedzUsuńPo prostu czasem nadają życiu jakiś sens.
UsuńPiękne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńciekawa go jestem w kolorze
Refleksy mają żółtawy kolor :)
UsuńŚwietne ujęcie, hm i tak zastanawiam się czy podzielisz się tajemnicą jak te blaski zrobiłeś?
OdpowiedzUsuńTo maska samochodu zaraz po umyciu :)
UsuńTeż wczoraj myłam samochód ;P Pogoda ku temu idealna ;)
UsuńAle bez aparatu ;)
UsuńHa! Oglądając zdjęcie, pomyślałam o masce samochodu. Ale muzyką mnie skatowałeś, choć słowa, jak najbardziej :)
UsuńObiecuję, że następnym razem będą łagodniejsze klimaty. Chyba :)
UsuńSpryciulek :)
OdpowiedzUsuńKadry są wszędzie, trzeba je tylko dostrzec :)
UsuńUna danza de luz en un buen ByN, me gusta el motivo, un cordial saludo, Rodisi
OdpowiedzUsuńLa luz es un excelente pintor.
Usuńpiękne zdjęcie, ale płakać nie będę, bo mi się nie chce ;D
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze :)
UsuńByły łzy teraz pora na uśmiech........Alina.
OdpowiedzUsuńTo się uśmiechamy :)
Usuńchwile sie "zawiesilam", a tu takie ciekawe rozmowy, posty , zdjecia. I dziewczyny toczace dyskusje na temat sprzetu passengera, no, no, robi sie ciekawie... :) Lzy, dobrze ze sa. Prawdziwymi nieszczesliwcami sa ci, ktorzy nie potrafia juz plakac. zdjecie zjawiskowe i pozwol, ze nie bede cie pytala o sprzet:) dobrej nocy!
OdpowiedzUsuńMiałem moment w życiu, że nie potrafiłem płakać...
UsuńA co do sprzętu: Fotografia jest jak seks - jak nie ma w niej uczucia, to technika niewiele pomoże Już raz o tym pisałem :)
Oj o ci wspolczuje i ciesze sie, ze ten czas "niemocy lez" minal, ja mam oczy na mokrym miejscu, moje lzy sa jak lwiosenne burze; niespodziewane, krotkie, intensywne - a pozniej slonce i zeskie powietrze, az do nasrepnych lez :)
UsuńJesteś kobietą, my - faceci - nie możemy płakać. Jak już wyżej pisałem, nam jedynie mogą się pocić oczy :)
UsuńOj, tam, oj, tam, zdarzaja sie takie okolicznosci, w ktorych placzacy mezczyzna jest jak najbardziej usprawiedliwiony i nie musi sie tego wstydzic... oby nie za duzo! bo my mazgajow nie lubimy! ;) pozdrowka!
UsuńNp. jak ktoś zarysuje maskę jego samochodu ;)
Usuńczy to zlosliwa, meska aluzja do niedawnego nieszczesliwego splotu samochodowych wydarzen w moim garazu? :) hmmm (patrz: post: "Rece, ktore lecza")
UsuńTeraz widzę, że zjadłem mo, miało być: mojego samochodu. Aluzja do zdjęcia maski ze łzami :)
UsuńKto tak płakał? Tyle łez.
OdpowiedzUsuńŁza.
Niech nigdy nie spadnie żadna.
Niech mrok zastąpi blask,
A jeśli spadnie,
Spadła?
Łza!
Otrzyj oczy podnieś wzrok.
Widzisz?
Blask to-nie mrok.
ps: Świetna muza, mocna, no i zdjęcie oczywiście.
Blask - to nie mrok... Piękne.
UsuńRobi wrażenie! Bardzo udane. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo przykład tego, że faje kadry są wszędzie.
UsuńAleż mi się narobiło u Ciebie zaległości słowno-komentarzowych. Tyle świetnych ujęć po drodze. Jestem, ale nie zawsze ślad zostawiam.
OdpowiedzUsuńI ja nie zawsze zostawiam komentarze.
Usuń