Euzebiusz otworzył drzwi i kopnąwszy indyka w tyłek załatwił
najpilniejszą potrzebę fizjologiczną. Strumień parującego moczu niepokojąco
zbliżył się do leżącej na ziemi dużej koperty. Podniósł ją, w środku była
kilkustronicowa broszurka. Na stronie tytułowej widniał ogromny, czerwony
napis: Podziemne Sekrety Społeczności Uwodzicieli Nareszcie Ujawnione...
- O żesz kurdeczka jasna – zaklął. Ale pobudzony tytułem
wrócił do domu, usiadł w fotelu i zaczął przeglądać książeczkę.
Kiedyś Wierzyłem, Że Wystarczą Dobre Ciuchy I Dobre Teksty
By Poderwać Ładne Kobiety – duże, tym razem czarne litery wręcz krzyczały
do Euzebiusza. Obrócił stronę: Kobiety jednak potrafią rozpoznać oszustów,
dlatego zacząłem jeździć na kursy uwodzenia. Ale tam uczą jedynie wyuczonych
formułek, na które kobiety z biegiem czasu uodparniają się, więc szybko stałem
się pośmiewiskiem. Społeczność
uwodzicieli oszukała mnie. Euzebiusz poczuł emocjonalną więź z tym
biedakiem, dlatego czym prędzej chciał się dowiedzieć co dalej. Przewrócił więc
stronę i czytał dalej: Prawda jest brutalna, by kobiety na Ciebie leciały,
musi w to uwierzyć Twój mózg. Poznałem wielu trenerów uwodzenia, którym kobiety
jadły z ręki, ale przecież to ich zawód, doskonałość osiągnęli miliardem
podrywów. Ja nie miałem tyle czasu, dlatego przypadkowo odkryłem inną metodę,
która na zawsze odmieniła moje życie. Choć jest wysoce zaawansowana, jest też
bardzo prosta w zastosowaniu. A teraz chciałbym się nią podzielić właśnie z
Tobą drogi Przyjacielu – ostatnie słowa wyraźnie podbudowały Euzebiusza,
czym dał wyraz uśmiechając się pełną gębą. Dlatego ochoczo przewrócił kolejną
stronę: Zamiast skupiać się na sztuczkach, wystarczy skupić się na sobie. To
było to. Po wielu latach ćwiczeń przyszły sukcesy. Do dziś miałem już 250
kobiet, trzykrotnie pobiłem rekord Casanovy. I teraz postanowiłem zdradzić Ci
tę metodę za jedyne 987 złotych. W ramach tej kwoty dostajesz podręcznik oraz
bonusy: szkolenie na żywo na ulicach Twojego miasta, spotkania z żywymi kobietami,
filmy instruktażowe i konsultacje przez GG. Wartość bonusów to 1897 złotych, a
kursu 987 złotych. Razem więc kurs powinien kosztować 2884 złote.
- Kurdeczka, kupa kasy – już miał rzucić broszurkę w kąt, ale
coś go podkusiło, by spojrzeć co było dalej napisane. Zdaję sobie sprawę, że
to jednak dużo pieniędzy, a bardzo zależy mi na Twoim Powodzeniu Wśród Kobiet,
dlatego obniżam cenę kursu do 457 złotych. Mało tego, Mój system jest dla
Ciebie Chroniony 30-Dniową Gwarancją Satysfakcji. Radość powróciła w serce
Euzebiusza.
I wtedy otworzyły się drzwi, w których stanęło czarne,
koronkowe dessous, z którego wylewała się Gertruda.
- Ma ochotę ukarać niegrzeczną dziewczynę? - spytała lekko
zachrypłym, lecz wciąż ponętnym głosem.
Euzebiusz spojrzał na nią, a później na odwróconą w
międzyczasie następną stronę: Zaczekaj, wiem, że 457 zł to dla Ciebie może
być zbyt dużo, dlatego przygotowałem też wersję bez bonusów za jedyne 187 zł, w
ramach której dostaniesz poradnik, jedno nagranie wideo przedstawiające 3 techniki
podrywu i 15 minut konsultacji przez GG.
- Kurdeczka, co to GG? - spytał wysłuchując się w niepokojące
odgłosy pękania szwów dochodzące od strony bielizny Gertrudy.
- To rozmiar mojego biustu Dziamdziaczku – miało się
wrażenie, że była już naprawdę blisko szczytu.
- To żem kurdeczka zaoszczędził 187 złotych – powiedział,
rozpinając spodnie. I dodał: - A tera kurdeczka 15 minut tych konstrukcji z GG.
P.S.
Tekst pisany kursywą to autentyczne fragmenty pewnej strony
internetowej z zachowaniem oryginalnej pisowni.
Hahahahaha dzięki za rozbawienie.
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst, a zdjęcie idealnie go uzupełnia :))))))
Tylko co począć kiedy GG nie ma w pobliżu? :)))
Pozostaje własna kreatywność :)
UsuńNie ma to jak duża dawka dobrego humoru. :)))))
OdpowiedzUsuńEuzebiusz jest super. I jaki oszczędny facet. :)))
Skąd masz żyrafę? :)
Skąd? z ZOO :)
UsuńStrasznie, ale to strasznie stesknilam sie za Euzebiuszem! A zdjecie przesliczne, az sie chce dotknac, jak trojwymiarowe! :) swietna dawka rozrywki w pracy! dzieeeekuje!:)
OdpowiedzUsuńProoooszę :) Na zdrowie!
UsuńTekst bardzo zabawny:). Euzebiusz jest rozsądnym facetem ;)))
OdpowiedzUsuńJak każdy facet :)
UsuńNiezłe :-)))) Jęzorek też.
OdpowiedzUsuńA ileż byłoby z niego salcesonu ozorkowego!
Usuń:))))) w końcu nawet 187 zł to kupa kasy :)))) super :)) fotka też genialna :)
OdpowiedzUsuńNawet 10 zł to mnóstwo kasy :)
UsuńCo to za stwór, wielbłąd jakiś? :D
OdpowiedzUsuńEuzebek ma jakoś szczęście do tych G i GG ;)
Żyraf, a nie wielbłąd :)
UsuńNo masz, jak już napisałeś to rzeczywiście cętki jakoweś widzę :) Dawno w zoo nie byłam najwyraźniej. Pocieszające nieco, że nie tylko ja :D
UsuńNajwyższy czas wybrać się :)
UsuńPowinieneś pisać, ziemia trzęsłaby się ze śmiechu przy czytaniu Twoich książkach .. Krótki tekst, a powalił na kolana pozdrawiam ...
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Lubię krótkie formy literackie :)
UsuńI nie mow, ze udzielasz konsultacji?
OdpowiedzUsuńNo chyba zaloze GG
Rewelacja!
A czego można się nauczyć od starego człowieka?
UsuńKlasyki :D
UsuńA co to jest klasyka? :)
UsuńCoś, co jest równie stare albo starsze, ale tak się ładniej nazywa :D
UsuńPierwszy raz przeczytałam na komóre siedząc w pracy i omal nie popłakałam się ze śmiechu. Teraz już w domu - na spokojnie, ale ciągle ciężko mi opanować śmiech. Po prostu boskie ;)
OdpowiedzUsuńCóż... pozostaje mi zaprosić do lektury pozostałych przygód Euzebiusza. Wszystkie są otagowane słowem: Euzebiusz.
UsuńCzytałam ;) Może jeszcze nie wszystkie, ale chyba większość. Rozbraja mnie jednak fakt, iż mój młody ma w przedszkolu przyjaciela, który nosi to zacne imię ;)
UsuńCiekawe czy jest równie rezolutny :)
UsuńMnie rozbawiła "ochrona systemu" :P Niesamowite i że niby, gdzieś w sieci? Zdjęcie przypomniało mi kogoś, ale nie będę komentować :)
OdpowiedzUsuńTeż mnie to zaciekawiło. Ciekawe w jaki sposób było to realizowane :)
UsuńPrzyjdę wieczorem poczytać, myślałam, że tylko jakiś cytacik będzie:))
OdpowiedzUsuńAleż ma fajną sierść ten uwodziciel, wielbłądzi uwodziciel:))
Ten, tego... to żyrafa :)
UsuńAch, żyrafa, że ja nie poznałam ulubionego zwierzątka:)). Fakt, wielbię ją za uszy, oczy:))
UsuńCo do tekstu to świetny.
Nie ma to jak żywa oferta i to w zasięgu wzroku, czy ręki...
Pozdrawiam:)
A język? :)
Usuń:) Nie ma to jak logiczne myślenie a i oszczędność jest wskazana w czasach kryzysu ;) A zdjęcie jest sssssoczyście fajne :)
OdpowiedzUsuńDodam, że później karmiłem tę żyrafę, są nawet zdjęcia, ale nie pokażę, bo moglibyście nas pomylić :)
UsuńZe względu na wzrost, owłosienie czy język ? ;)
UsuńPodobieństwo :)
UsuńPodobno rozmiar nie jest decydujący ale GG budzi zrozumiały szacunek :D
OdpowiedzUsuńOj tak, można przez chwilę zapomnieć o oddechu :)
UsuńNo i znowu świat już nie będzie taki sam, jak przed czytaniem.
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Euzebiusza :-)
Pozdrawiam.
A.