piątek, 20 grudnia 2013

Karpe diem


A na koniec, tak a propos Carpe diem - w trakcie swoich wędrówek zdarzyło mi się
o tej nazwie widzieć cukiernię, a także zakład pogrzebowy. 


37 komentarzy:

  1. Ej, no! Ja tu wracam ledwo żywa z pracy, kawałek obiadu sobie robię, zaglądam i co?

    Nie lubię kapi. Zawsze rodzice w Wigilią zmuszali mnie do ich jedzenia...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie pasuje mi ta nazwa ani do cukierni ani do zakładu pogrzebowego.
    Ciekawe czym się kierowali ludzie nadający takie nazwy i jak to interpretowali. Przecież taką cukiernię można nazwać na wiele apetycznych sposobów :) Jak chociażby "Pod lukrowanym aniołem" i już się chce wejść :)
    Ps. nie znałam tej piosenki Gorana, fajna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż... Może kierowali się egzotycznym brzmieniem tej sentencji? Nie mam pojęcia :)
      To piosenka z filmu Arizona Dream - owoc współpracy Kusturicy i Bregovica. Niestety, później się pokłócili i Goran przestał pisać muzykę do filmów Emira. Na szczęście Kusturica ma swój, doskonały zespół No Smoking Orchestra

      Usuń
    2. Grają rzeczywiście dobrze....a jednak ta piosenka Gorana.....no przyczepiła się do mnie :))))

      Usuń
    3. Jest dobra. Lubię głos Iggy Popa.

      Usuń
  3. Arizona Dream.....moja muza :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. najbardziej chyba to
      http://www.youtube.com/watch?v=0BpfcKyslnU
      słuchawki na uszy i głos na maksa :)
      uciekające pociągi w deszczu.

      Usuń
    2. Uwielbiam ten utwór. Nie potrafię go słuchać inaczej, niż na słuchawkach.

      Usuń
  4. Oryginalne modele...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak śpiewać to ja też potrafię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusturica to jeden z moich ulubionych reżyserów.
    Ale Sidney też super, zwłaszcza na finiszu. Jego nadzieja się nie spełniła i fajnie ;)))
    Krótko mówiąc: Karpe karpie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam filmy Kusturicy. Zwłaszcza te wcześniejsze. Bardzo lubię "Czas Cyganów".

      Usuń
    2. Mój ulubiony to chyba ,,Czarny kot biały kot".
      ,,Underground" też wysoko na liście.
      A Carlos Saura? Znasz?

      Usuń
    3. "Underground" to klasyka. I fantastyczna muza.
      Pewnie się narażę Julii, ale nie przepadam za hiszpańskim kinem. Bardzo lubię włoski neorealizm, ale od kilkunastu lat strasznie trudno cokolwiek zobaczyć. A na koniec kino czeskie.

      Usuń
    4. Bo to już chyba przeszłość. Pewne trendy w sztuce wygasają, przychodzą inne...
      Dobranoc, śpię i nawet nie wiem, co piszę. A miałam zamiar czytać ;))

      Usuń
    5. Teraz ważniejsze są teleturnieje typu: jak oni śpiewają w budyniu.

      Usuń
  7. Karp w galarecie, brrr....
    Jeden z moich ulubionych filmów, latająca Faye Dunaway, latająca ryba, juhuu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniała historia.

    Życzę wspaniałego Bożego Narodzenia.

    Buziaki

    http://ventanadefoto.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Ja Tobie również życzę Wesołych Świąt.

      Usuń
  9. Widzę, że systematycznie budujesz świąteczny nastrój...

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja lubię karpia smażonego, wręcz uwielbiam. Jem tę rybę dwa razy w roku i tym bardziej nie mogę się doczekać Wigilii :) Co do nazw, to faktycznie dziwnie dobrane do wymienionych firm.. Pozdrawiam świątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby karp nie miał ości, byłby zdecydowanie smaczniejszy :)

      Usuń
  11. O te biedne karpie to ja wymijam ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kierunkowskazem czy bez? :)
      Sorry, musiałem :)))
      Pozdravki

      Usuń
  12. Odpowiedzi
    1. Wczoraj słuchałem w Trójce Powtórkę z rozrywki. Przypomnieli jeden z odcinków "Z pamiętnika młodej lekarki" Ewy Szumańskiej. I tam właśnie tak tłumaczyła zwrot: carpe diem :)

      Usuń
  13. A z karpia nieżywe łuski w portfelu - odcisk linii papilarnych, świąteczna karteczka...
    Życzę Ci kolacji przy świecach w zmroku zapomnienia złego
    W pamięci przyjemności z życia
    W Bliskości i Miłości
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  14. Wolę patrzeć na smażone, a najlepiej je zjeść zaraz po zdjęciu z patelni:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny tytuł :) ps. Za karpiem nie przepadam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...