czwartek, 5 grudnia 2013

Konfesjonał



54 komentarze:

  1. Wolałabym nim jeździć, niż się spowiadać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak! widać postęp na każdej płaszczyźnie życia...o mój ty smutku
    zdjęcie super!!!....ja też mam Olimpusa, ale chyba nie potrafię go dobrze ustawić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przeczytać instrukcję :))))

      Usuń
    2. hahaha...tylko, że ja nie umiem czytać...zwłaszcza instrukcji :)))))))))

      Usuń
    3. Olki mają jedne z bardziej strawnych instrukcji :)

      Usuń
  3. strasznie mały bagażnik :) powinno być chyba www.grzeszki.pl :))))
    albo wiem :) tirem z naczepą powinien jeździć :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to tak mało grzeszę, że mógłbym chodzić z saszetką :))))

      Usuń
    2. ciekawostka przyrodnicza :))))))
      a ja tak malutko, że mogłabym chodzić bez niczego ;DDDDDDDDDDDDD

      Usuń
    3. Bujasz, przecież to utopia :)

      Usuń
    4. ja nigdy, przenigdy nie bujam.....uuuuups chyba właśnie zgrzeszyłam, ale to taki mały grzech, że do kieszeni się zmieści. a czymże właściwie jest grzech....utopią chyba :)

      Usuń
  4. Wiesz, a ja pobiegłam szybciutko za tym linkiem pod wskazany adres, wszak ciekawska blondynka jestem, pozdrawiam cieplutko, bo wieje strasznie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jeszcze nie wieje, ale ciśnienie już spadło o czym boleśnie powiadomiła mnie głowa.

      Usuń
    2. A jutro mam strasznie ciężki dzień.

      Usuń
    3. mam nadzieję, że ciężki dzień, to już tylko lekkie wspomnienie:) miłej soboty, niech będzie lekka i miła:)

      Usuń
    4. Nie do końca, dziś też daleka trasa. Dopiero jutro odpoczynek.

      Usuń
  5. krzywo zaaplikowane te grzechy ;)
    taki kolorek autka mogłabym mieć... [rozmarza się] reszta mniej istotna, hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to dla Pań, które określa się łacińskim słowem, które można przetłumaczyć jako: krzywy :)

      Usuń
  6. A ja tam bym chyba wolała anonimowo maila wysłać z moimi grzechami, niż obcemu człowiekowi szeptać na ucho moje intymne sekrety. Wszak i tak w spowiedzi najważniejszy jest żal za popełnione grzechy i chęć poprawy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak wolałbym. Człowiek jest tylko człowiekiem, a ja wolałbym z Bogiem porozmawiać.

      Usuń
    2. może kiedyś doczekamy takich czasów

      Usuń
    3. Kiedyś zapytałam znajomego po co idzie do spowiedzi, skoro nie ma zamiaru się zmienić, tak naprawdę przecież kłamie. Nie - odpowiedział - na tę chwilę pod konfesjonałem miałem wolę zmiany, ale mi przeszło......no to jaki to ma sens?

      Usuń
    4. W innych religiach chyba to jakoś lepiej jest rozwiązane.

      Usuń
  7. Cóż księża katoliccy też czasem idą z postępem i w niecodzienny sposób reklamują własne strony internetowe. .

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe gdzie siada delikwent, obok czy z tyłu? Tylko mi nie radź żebym się sama przekonała.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śmiechem żartem... spowiadałam się kiedyś w samochodzie. Dawno temu. Nie takim co prawda, ale normalnym. Trochę zmuszała do tego sytuacja. I niestety nie widzę w tym nic dziwnego.

    OdpowiedzUsuń
  10. A mówią, że Kościół jest konserwatywny:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Grzechy oszczedności - jeżeli to nówfka nieśmigana - :)
    Pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale byłoby nudno bez grzechów, nawet nie chcę wiedzieć jak bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Odpuszczam Ci wszystkie grzechy, w imię ojca i syna...
    Idź i grzesz więcej, żebyś wiedział, za co pokutujesz :))

    Pierwsze skojarzenie muzyczne i chyba dobre, zobacz zdjęcia...

    Ty masz szybki samochód


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piękna muzyka, ale jeszcze cudowniejsze zdjęcia.
      P.S.
      Naprawdę mogę?

      Usuń
    2. Możesz. Bóg to mądry gość- zrozumie.
      A jeśli święty Piotr nie będzie Ci chciał otworzyć bram raju, to zwal na mnie.

      Usuń
    3. W piekle też ponoć jest nie najgorzej.

      Usuń
  14. Dziękuję, nie skorzystam...
    Tylko ten napis jakoś dwuznacznie wyszedł. Grzechy w samochodzie? :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Oczywiście zajrzałam na tę stronę. Jaki ładny, tęczowy balon...

    OdpowiedzUsuń
  16. a ja szykuję posta o tęczy:) nazbierało mi się trochę tęczowych zdjęć - bez żadnego podtekstu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak ciężko czasem uklęknąć przy konfesjonale a potrafimy "spowiadać" się nawet napotkanej osobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że rozmawiając z kimś obcym widzimy go, mamy kontakt. W konfesjonale trudniej o to. Trochę przypomina mi maszynkę do spowiadania.

      Usuń
  18. Tak, myślę, że to jest głównym czynnikiem. Kiedyś spowiadałam się w kościele polskim w Sztokholmie. Kościół wyszedł na przeciw spowiadającym, bo konfesjonał stał w oddzielnym pomieszczeniu. Wprawdzie ksiądz zabezpieczył się mocując w rogu dość spore lustro... no nigdy nie wiadomo jaka będzie reakcja spowiadającego się na otrzymaną pokutę:)). Ale gdyby tak, zamiast konfesjonału stolik i krzesło... hmm? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy w tej rozmowie z Bogiem pośrednik naprawdę jest potrzebny?

      Usuń
  19. jak by pisało grześki to mogli by go schrupać :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...