Nigdy nie widziałam mgły nad Bałtykiem. Ale też zawsze byłam tam latem. A wyjście zawsze jakieś się znajdzie :) nie ma takiej mgły z której nie udałoby sie wydostać.
Nad naszym morzem bywam dość rzadko. A wszystko przez mój "ostatni raz". "Uporczywy niż" utrzymywał się na wybrzeżu przez tydzień. Nie lało, tylko siąpiło....bez przerwy. Takie fajne wakacje :P
Patrzę, czy tam w głębi, nie czai się jakiś podstępnie spełniający życzenia "Książę Mgły" ;) Mgły lubię. Można stać się wtedy niewidzialnym dla samego siebie i nic nie musieć. Opadające powodują strach ale i napędzają do działania, jak startujący samolot. Kiedyś mieszkałam wysoko w górach, praktycznie we mgle. Będąc we mgle, ważny jest słuch. Mówią, że kto ma dobre "oko", ze słuchem już u niego gorzej. Ty na słuch raczej nie musisz narzekać, prawda?
W weekend majowy byłem w górach i często mgły były poniżej szczytu. Zresztą dowody już tu przedstawiałem. Czasem przez szczyt przechodziła chmura, wtedy siedzieliśmy we mgle. Na słuch nie narzekam, bo nie mam dobrego oka :)
Mgła fascynuje jak u Eliota, ale zawsze ma w sobie coś przerażającego. Taka prawdziwa mgła, nie zwiewna mgiełka dla ozdoby. Nie wiadomo co z niej wyjdzie i gdzie zaprowadzi. Ale rzeczywiście w końcu się rozwiewa i człowiek czasem potrafi docenić to, co widzi i że widzi. Powodzenia!
Piękna i groźna. Przynajmniej w tym przypadku. Gdy ją zauważyłem była jakieś 500 metrów od statku. On też ją zauważył, zrobił w tył zwrot i zaczął płynąć w kierunku molo, gdzie miał przystań. Miał do przepłynięcia jakieś 300 metrów. Zdjęcie zrobiłem, gdy miał do celu jakieś 100 metrów. Później już nic nie widziałem, bo zniknął we mgle.
Jest nawet fachowa nazwa dla określenia strachu/lęku przed mgłą - homichlofobia :) Mnie tam mgły bardzo się podobają, mają w sobie coś mistycznego i magicznego :) Byleby nie dopadła mnie gdzies bardzo wysoko i w terenie mocno przepaścistym :)
Jest niesamowite mieszkać we mgle, np. Lazio-1000 m n.p.m. Wychodzisz do pracy i wystukujesz codziennie rano( po południu mgły opadły):) butami rytm 375 schodków, pomyłka grozi skręceniem kostki:) Słyszysz czyjeś kroki, zwalniasz i bęc, walisz w czyjś tors, bo źle obliczyłeś odległość. Wspomnienia:)
Fantastyczna mgla, chociaz mgla jakos tak zlowrogo sie kojarzy. znow mi sie ten horror przypomnial, wiesz jaki. Obsesja jakas, czy co? I co widzisz juz jakies swiatelko w tej mgle? Pojawi sie, pojawi!
a moze ktos z odwiedzajacych ciebie wie co zrobic by nie wyswietlac sie w tych koszmarnych googlach z imienia i nazwiska? Dobrzy ludzi pomozcie zachowac odrobine anonimowosci.
Mgła jest z kategorii: fascynujące zło. Kiedyś popełniłem rymowankę mgielną :)
Siwy mgły opar macki rozpościera, ze snu się budzą moczary, trzęsawiska. Czarna chmura sierp księżyca pożera, wstają topielce, duchy uroczyska.
Wędrowców znużonych błędne ognie kuszą zawodzą rusałki, jęczą ghule krwawe do boju umarłych hufce znów wyruszą szczęk broni już słychać i bitewną wrzawę.
Lecz gdy kur zapieje, kiedy mgła opadnie, świat ten nagle zniknie, nie znam jego losów. I tylko zostanie ślad wędrowca w bagnie i jego mogiła - czerep w kępie wrzosu.
o!... i wiersze pisze na dodatek! z innego bo polapac sie z tym nie moge,a przeciez probuje przejsc na google+, bo ma byc rewolucja od lipca i strace wszystkich obserwowanych- i jak ja was pozniej poodnajduje?! A nazwe tego konta zmieniam juz trzeci raz! najpierw chcialam by wyswietlala sie nazwa bloga, ale napisali ze la violette nie brzmi jak imie i nazwisko i moga zawiesic moje konto. ale widze, ze inni podpisuja sie pseudonimem, tez tak bym chciala,nie mam jednak pojecia jak to obejsc! Strasznie nietechniczna jestem i niepraktyczna. taka wirtualna analfabetka!
Czasem dobrze jest skryć się we mgle, a potem wrócić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam czekając na jasność
poranka :)
Ps. Gdzie robiłeś to zdjęcie ?
O ile się znajdzie wyjście z tej mgły.
UsuńRobione na molo w Kołobrzegu.
Nigdy nie widziałam mgły nad Bałtykiem. Ale też zawsze byłam tam latem.
UsuńA wyjście zawsze jakieś się znajdzie :) nie ma takiej mgły z której nie udałoby sie wydostać.
W Kołobrzegu często bywają. Swego czasu dość często tam bywałem, raz się zdarzyło, że mgła stała nad miastem 2 tygodnie.
UsuńNad naszym morzem bywam dość rzadko. A wszystko przez mój "ostatni raz".
Usuń"Uporczywy niż" utrzymywał się na wybrzeżu przez tydzień. Nie lało, tylko siąpiło....bez przerwy. Takie fajne wakacje :P
Marudzisz ;)
UsuńCzasem :P
UsuńOoo, pozwolisz na wtórne wykorzystanie zdjęcia? :))
OdpowiedzUsuńKu jasności... czasem w mroku/mgle łatwiej dojrzeć to, czego zwykle nie widać...
Możliwe. Póki co biegam między Wisłą a Sołą :)
UsuńTo sa przeciez moje klimaty, jam Gdynianka. Lubie i lubie tekst.
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie klimaty.
UsuńPatrzę, czy tam w głębi, nie czai się jakiś podstępnie spełniający życzenia "Książę Mgły" ;)
OdpowiedzUsuńMgły lubię. Można stać się wtedy niewidzialnym dla samego siebie i nic nie musieć. Opadające powodują strach ale i napędzają do działania, jak startujący samolot. Kiedyś mieszkałam wysoko w górach, praktycznie we mgle. Będąc we mgle, ważny jest słuch. Mówią, że kto ma dobre "oko", ze słuchem już u niego gorzej. Ty na słuch raczej nie musisz narzekać, prawda?
W weekend majowy byłem w górach i często mgły były poniżej szczytu. Zresztą dowody już tu przedstawiałem. Czasem przez szczyt przechodziła chmura, wtedy siedzieliśmy we mgle.
UsuńNa słuch nie narzekam, bo nie mam dobrego oka :)
Ale okulary masz dobrze dobrane :)
UsuńA skąd wiesz czy mam? :)
UsuńLubie Broniewskiego, mimo, ze skopali go za cala ta okolostalinowska propagande.
OdpowiedzUsuńZamienie humid na mgle...
U mnie często są mgły, mieszkam w kotlinie. Niestety, jest też wilgotno, bo tu głównie podłoże gliniaste.
UsuńWe mgle czasem bezpieczniej. A wyjście??? Zawsze jakieś jest.
OdpowiedzUsuńNawet dwa wyjścia. Przynajmniej tak mi kiedyś poradzono.
UsuńMgły przychodzą i odchodzą i nic na to nie poradzimy. Ograniczaj ą mi widoczność a ja lubię bezkresne horyzonty i w górach i w życiu. Alina.
OdpowiedzUsuńMasz rację, choć z drugiej strony mgła ma w sobie coś fascynującego.
UsuńMgła fascynuje jak u Eliota, ale zawsze ma w sobie coś przerażającego. Taka prawdziwa mgła, nie zwiewna mgiełka dla ozdoby. Nie wiadomo co z niej wyjdzie i gdzie zaprowadzi. Ale rzeczywiście w końcu się rozwiewa i człowiek czasem potrafi docenić to, co widzi i że widzi. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńCzasem w życiu zachowujemy się jak przysłowiowe dzieci we mgle. A przecież mamy tylko jedno życie, więc nie lepiej prosto z mostu?
UsuńAle ona taka piekna jest!
OdpowiedzUsuńPiękna i groźna. Przynajmniej w tym przypadku. Gdy ją zauważyłem była jakieś 500 metrów od statku. On też ją zauważył, zrobił w tył zwrot i zaczął płynąć w kierunku molo, gdzie miał przystań. Miał do przepłynięcia jakieś 300 metrów. Zdjęcie zrobiłem, gdy miał do celu jakieś 100 metrów. Później już nic nie widziałem, bo zniknął we mgle.
UsuńNice, beautiful and very interesting the trip in the fog but I wish a good return into to the light and colours of summer !!!
OdpowiedzUsuńFor now, it's raining, but I hope that the sun will come the summer.
UsuńJako dziecko mówiłam: "ja się boję tego mgła". I chyba mi to jednak zostało...
OdpowiedzUsuńJa sie bałem "tego burza" :)
UsuńJest nawet fachowa nazwa dla określenia strachu/lęku przed mgłą - homichlofobia :) Mnie tam mgły bardzo się podobają, mają w sobie coś mistycznego i magicznego :) Byleby nie dopadła mnie gdzies bardzo wysoko i w terenie mocno przepaścistym :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, zdjęcie bomba!
A strach przed strachem? :)
UsuńPoranki we mgle ze wschodzacym sloncem, to jest cudo...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
O tak, są przepiękne. Zwłaszcza w Toskanii, w której niestety jeszcze nie byłem :(
UsuńJest niesamowite mieszkać we mgle, np. Lazio-1000 m n.p.m. Wychodzisz do pracy i wystukujesz codziennie rano( po południu mgły opadły):) butami rytm 375 schodków, pomyłka grozi skręceniem kostki:) Słyszysz czyjeś kroki, zwalniasz i bęc, walisz w czyjś tors, bo źle obliczyłeś odległość. Wspomnienia:)
UsuńJak to męski tors, to chyba dobrze? :)
UsuńMgła jak z horroru :) dla mnie extra!
OdpowiedzUsuńI to wyglądało jak horror
UsuńFantastyczna mgla, chociaz mgla jakos tak zlowrogo sie kojarzy. znow mi sie ten horror przypomnial, wiesz jaki. Obsesja jakas, czy co?
OdpowiedzUsuńI co widzisz juz jakies swiatelko w tej mgle? Pojawi sie, pojawi!
a moze ktos z odwiedzajacych ciebie wie co zrobic by nie wyswietlac sie w tych koszmarnych googlach z imienia i nazwiska? Dobrzy ludzi pomozcie zachowac odrobine anonimowosci.
UsuńMgła jest z kategorii: fascynujące zło. Kiedyś popełniłem rymowankę mgielną :)
UsuńSiwy mgły opar macki rozpościera,
ze snu się budzą moczary, trzęsawiska.
Czarna chmura sierp księżyca pożera,
wstają topielce, duchy uroczyska.
Wędrowców znużonych błędne ognie kuszą
zawodzą rusałki, jęczą ghule krwawe
do boju umarłych hufce znów wyruszą
szczęk broni już słychać i bitewną wrzawę.
Lecz gdy kur zapieje, kiedy mgła opadnie,
świat ten nagle zniknie, nie znam jego losów.
I tylko zostanie ślad wędrowca w bagnie
i jego mogiła - czerep w kępie wrzosu.
P.S.
A co tak z innego konta? :)
o!... i wiersze pisze na dodatek!
Usuńz innego bo polapac sie z tym nie moge,a przeciez probuje przejsc na google+, bo ma byc rewolucja od lipca i strace wszystkich obserwowanych- i jak ja was pozniej poodnajduje?!
A nazwe tego konta zmieniam juz trzeci raz! najpierw chcialam by wyswietlala sie nazwa bloga, ale napisali ze la violette nie brzmi jak imie i nazwisko i moga zawiesic moje konto. ale widze, ze inni podpisuja sie pseudonimem, tez tak bym chciala,nie mam jednak pojecia jak to obejsc! Strasznie nietechniczna jestem i niepraktyczna. taka wirtualna analfabetka!
Nie dramatyzujmy, to zwykła rymowanka :)
UsuńNa G+ nie znam się, staram się trzymać od nich z daleka :)
Latajacy Holender... taki współczesny.
OdpowiedzUsuńIlu takich życiowych "Latających Holendrów" jest wśród nas?
UsuńJa też czasami mam na to ochotę...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)
Może jutro dam na to jakąś radę
UsuńPozdravki
Nie ma to jak wyjść z mgły i znów dobrze widzieć :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcie.
Pozdrawiam :)
Chyba, że ktoś jest nałogowym krótkowidzem :)
UsuńMogę ściągnąć rymowankę mgielną? Proooooszę!
OdpowiedzUsuńJak dasz radę, to ściągaj :)
UsuńExcelente sitio, llego por un comentario tuyo en el blog de Giga.
OdpowiedzUsuńte dejo un fuerte abrazo desde Uruguay!
http://perfumederosas-cristina.blogspot.com/