Prawie jak moja wakacyjna góra widziana codziennie z okna. Tylko u mnie nie ma zamku. Suma wszystkich przykrych doświadczeń sprawia ze mamy skłonność do podejrzeń. Niestety.
To zamek Krasna Horka na Słowacji. Bodajże w ubiegłym roku spłoną niemal doszczętnie. Powodem było wypalanie traw. Tak, nasze życiowe doświadczenia mocno wpływają na postrzeganie świata.
Na Slowacji pełno ich. Kiedyś jechałam przez jakieś małe miasteczko w okolicach Koszyc (nie wiem jak to się pisze) to wyglądało jak slumsy. Na ulicach pelno obdartych dzieciaków....inny świat
Jeden z piękniejszych zamków na Słowacji. Zaledwie rok cz dwa lata wcześniej zakończył się niesamowicie kosztowny remont tej budowli, Słowacy byli z niego bardzo dumni.
W sobotę spotkałam Lucynkę i przekazałam pozdrowienia, była delikatnie mówiąc zszokowana, była to dla niej bardzo duża i bardzo przyjemna niespodzianka. Lucynka również przesyła pozdrowienia - co też czynię. Pozdrawiam :)
Czasami niektórzy tak mają i ja też chyba do nich należę... Niestety :-( Doświadczenia życiowe i strach robią swoje...
OdpowiedzUsuńMasz rację. Mimo wszystko trzeba próbować. Wiem, nie jest łatwo. Ale nikt nie obiecywał, że życie będzie łatwe :)
UsuńDowody, dowody, dowody. A przecieki?
OdpowiedzUsuńZdjęcie superowe.
Kiedyś czytałem, ze ok. 80% tego, co sobie w złych chwilach wyobrażamy, nigdy się nie spełnia.
UsuńAle jest jeszcze te 20% :D
A na dwoch? :D
OdpowiedzUsuńTo pytanie do Umberto :)
UsuńVery beautiful picture !!!
OdpowiedzUsuńThank you my friend!
UsuńPrawie jak moja wakacyjna góra widziana codziennie z okna. Tylko u mnie nie ma zamku.
OdpowiedzUsuńSuma wszystkich przykrych doświadczeń sprawia ze mamy skłonność do podejrzeń.
Niestety.
To zamek Krasna Horka na Słowacji. Bodajże w ubiegłym roku spłoną niemal doszczętnie. Powodem było wypalanie traw.
UsuńTak, nasze życiowe doświadczenia mocno wpływają na postrzeganie świata.
Szkoda,straszna szkoda.
UsuńLudzie jednak są bezmyślni.
Z tego, co pamiętam, to zrobili Romowie i była chyba nawet na nich nagonka (na Romów).
UsuńNa Slowacji pełno ich. Kiedyś jechałam przez jakieś małe miasteczko w okolicach Koszyc (nie wiem jak to się pisze) to wyglądało jak slumsy. Na ulicach pelno obdartych dzieciaków....inny świat
UsuńChyba wiem o jakim miasteczku mówisz, byłem na wakacjach niedaleko Koszyc.
UsuńTylko nie mów, że taki widok masz z okna? :D Zdjęcie super :)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam, co jest gorsze. Skrajna naiwność, czy chorobliwa podejrzliwość?
Skrajna podejrzliwość i chorobliwa naiwność :)
UsuńSkojarzenie: "Wysoki zamek", Stanisław Lem.
OdpowiedzUsuńOj, dawno nie czytałem, dzięki za przypomnienie.
Usuń...bo pozostaną zgliszcza ;)
OdpowiedzUsuńChyba, że się opamiętają :)
Usuńzanim nie zginą...
UsuńAmen
UsuńAmen
UsuńTobie udało się podejrzeć zamek jednym pstryknięciem :)
OdpowiedzUsuńCóż... szukałem sąsiadki, trafił się zamek :D
UsuńNiektórzy budują całkiem okazałe...
OdpowiedzUsuńTo Architekci życia
UsuńMoże wystarczy skromna przybudówka? Nie wyzbędziemy się podejrzeń, a wiara w "to lepsze" pozostanie. Ta budowla jest imponująca i szkoda że spłonęła.
OdpowiedzUsuńJeden z piękniejszych zamków na Słowacji. Zaledwie rok cz dwa lata wcześniej zakończył się niesamowicie kosztowny remont tej budowli, Słowacy byli z niego bardzo dumni.
UsuńZdjęcie kapitalne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńNa jednym słowie nie buduję zamku podejrzeń ale też na jednym słowie nie buduję zamku nadzieji, potrzeba mi faktów i nic na to nie poradzę.Alina.
OdpowiedzUsuńRozsądne podejście.
Usuńwidoki z okien to moje ulubione klimaty, nalogowa podgladaczka jestem:) probuje pracowac nad tym co w tytule, ale roznie bywa...
OdpowiedzUsuńOj, to muszę uważać ;)
UsuńW sobotę spotkałam Lucynkę i przekazałam pozdrowienia, była delikatnie mówiąc zszokowana, była to dla niej bardzo duża i bardzo przyjemna niespodzianka. Lucynka również przesyła pozdrowienia - co też czynię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
A ja dzis bylam u Krysi, obydwie pozdrawiamy serdecznie:)
UsuńDziękuję za pozdrowienia od Lucynki. Chciałbym zobaczyć jej minę :)
UsuńKrysi... Krysi... Krysi... A, tej Krysi! To dzięki :)
UsuńSłowackie zamki są urocze... I też lubię robić zdjęcia takie "zaokienne". O ile okno i widok na to zasługują...
OdpowiedzUsuńWtedy można robić zdjęcia tego, co za drzwiami :)
UsuńMnie trzeba bardzo, bardzo, bardzo dużo słów, żeby pomyśleć o zbudowaniu zamku podejrzeń. W życiu swoim jeszcze go nie zbudowałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKrótko mówiąc: zastój w budownictwie :)
Usuń... lubie podgladac zycie.... moae byc takze z okna...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Czasm ciekawe rzeczy można podejrzeć
UsuńPozdravki