wtorek, 7 maja 2013

The Dark Passenger


Mroczny Pasażer z tym walczy, stara się mnie całego zatrzymać dla siebie. 
Ale teraz moja kolej, by zdobyć to, co chcę. I może niedługo, pewnego dnia… 
Uwolnię się od Mrocznego Pasażera. Początek to wyrwanie się. 
Czas wolny od mojego starego ja.

25 komentarzy:

  1. Fantastyczna kompozycja:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia! ;)
    Świetne kadry... bardzo klimatyczne.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę Ci tego z całego serca.
    Powodzenia. Faktycznie ten człowiek jest Mroczny!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz rację. Teraz Twoja kolej. I uda Ci się.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozwolisz, że zacytuję fragment "Czarnoksiężnika z archipelagu"? Trochę długi, ale wszelkie skróty nieco wypaczały jego sens, nich więc idzie bez skrótów. Od pierwszego wejścia na ten blog mi się kojarzy.

    (...)Zrazu cień był bezkształtny, ale gdy nadciągnął bliżej, przybierał wygląd człowieka. Wydawał się podchodzącym w stronę Geda szarym i ponurym starcem; ale właśnie w chwili, gdy Ged rozpoznał w tej postaci swego ojca, kowala, ujrzał, że nie jest to starzec, lecz człowiek młody. Był to Jasper: wyniosła, przystojna, młoda twarz Jaspera, szary płaszcz spięty srebrną klamrą, sztywny krok. Pełen nienawiści był wzrok, który utkwił w Gedzie poprzez dzielący ich półmrok. Ged nie zatrzymał się, ale zwolnił kroku i idąc naprzód podniósł swą łaskę nieco wyżej. Laska rozjarzyła się i w jej świetle wygląd Jaspera opadł z postaci, która nadchodziła coraz bliżej: stała się ona Pechvarrym. Lecz Pechvarry miał twarz nabrzmiała i bladą jak twarz topielca i wyciągał dziwnie rękę gestem jak gdyby przywołującym. Ged wciąż się nie zatrzymywał: szedł naprzód, choć pomiędzy nimi pozostało teraz już tylko parę kroków. Wtedy to, co było naprzeciw niego, przeobraziło się całkowicie: rozciągnęło się z obu stron, jakby rozwierając ogromne cienkie skrzydła, zwinęło, urosło i skurczyło znowu. Ged dostrzegł na moment w sylwetce stwora białą twarz Skiorha, później parę zasępionych, patrzących surowo oczu, a potem nagle strwożoną twarz, której nie znał, twarz człowieka lub potwora, z wykrzywionymi wargami i z oczami, które były jak jamy wgłębiające się w czarną próżnię.
    W tym momencie Ged podniósł laskę \wysoko w górę, a ona rozjarzyła się oślepiająco, płonąc tak białym i potężnym światłem, że zniewoliło ono i poskromiło nawet tę odwieczną ciemność. W blasku tym wszelki ludzki kształt spełzł ze stwora, który zbliżał się ku Gedowi. Stwór ściągnął się, skurczył i sczerniał, pełznąc dalej po piasku czterema krótkimi szponiastymi łapami. Ale posuwał się wciąż naprzód, podnosząc ku Gedowi ślepy, niekształtny pysk bez warg, uszu i oczu. Gdy ostatecznie zbliżyli się do siebie, stwór stał się zupełnie czarny w białym magicznym promieniowaniu płonącym wokół niego i dźwignąwszy się, stanął wyprostowany. Człowiek i cień spotkali się w milczeniu twarzą w twarz i zatrzymali się.
    Głośno i wyraźnie, naruszając odwieczną ciszę, Ged wymówił imię cienia i w tej samej chwili cień przemówił bez warg i bez języka, wypowiadając to samo słowo: - Ged. - I dwa głosy były jednym głosem.
    Ged wyciągnął przed siebie ręce, upuszczając laskę, i objął swój cień, swoje czarne ja, które jednocześnie sięgnęło ku niemu. Światło i ciemność zetknęły się i połączyły, stając się jednością.(...)

    Ursula K. Le Guin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kontynuując :) :
      "Ged ani nie został pokonany, ani nie zwyciężył, lecz nazywając cień swej śmierci swoim własnym imieniem, uczynił siebie całością: człowiekiem; kimś, kto znając swoje całe, prawdziwe ja, nie może zostać wykorzystany ani zawładnięty przez żadną inną moc poza samym sobą, i kto przeżywa dzięki temu swoje życie w imię życia, a nigdy w służbie zniszczenia, cierpienia, nienawiści lub ciemności."

      Usuń
    2. Toście Waćpaństwo pięknie zacytowali. Choć znam, to nigdy nie czytałem. Czas nadrobić zaległości. Dziękuję

      Usuń
  6. ... a moze nie musiasz sie od niego uwalniac...?
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem tak myślę... kim będę bez niego?
      I nie wiem...
      Pozdravki

      Usuń
  7. Hmm, Od Mrocznego ze zdjęcia to się wcale nie uwalniaj :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ufff. Nareszcie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hipnotyzujące to drugie zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość przypadkowo wpadłem na ten pomysł i spodobał mi się.

      Usuń
  10. Świetne zdjęcia.
    Cytat Knezia też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kneź zawsze się dobrze wstrzeli. Z cytatem lub muzyką.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...