jestem maniaczką śledzenia takich maleństw na niebie. Hipnotyzują mnie. gdy zamieniają się w olbrzymy ze stalowymi brzuchami tuż nad moją głową. Znam takie miejsca, gdzie mozna podejść tuż, tuż i prawie ręką dotknąć... napisze o tym wkrótce. maleństwo, ale ma w sobie moc. pozdrówka :)
nie mam specjalistycznego sprzetu, ale podpatrywanie samolotow i ich fotografowanie jest moja namietnoscia, bardzo mnie relaksuje. a ze duze, miedzynarodowe lotnisko jest w sasiedniej wsi, bywa, ze i noca latem wybieramy sie popatrzec na ladujace samoloty. mamy takie sekretne miejsca, gdzie mozna podejsc tak blisko, tuz, tuz, ze czujesz oddech maszyny na swojej twarzy i widzisz wszystkie zarysowania na stalowym brzuchu! to wspaniale uczucie! Juz wiem o czym bedzie jeden z moich nastepnych postow! dzieki i pozdrowka :)
... to zalezy, jak sie patrzy...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Dokładnie. Najważniejsza jest perspektywa spojrzenia.
UsuńJa tez mysle, ze to w zaleznosci od obiektywu... Ale niebo masz niebieskie i chmury na nim i wszystko jest jak ma byc. Voila!
OdpowiedzUsuńCo prawda zaraz wleci w kolejną chmurę, albo dopadnie go ta ostatnia, ale nei czepiajmy się szczegółów :)
UsuńNo i znowu się potwierdziło, że małe jest piękne :-)
OdpowiedzUsuńA wielkość zależy od punktu widzenia :)
Usuńgreat:)))))))))))
OdpowiedzUsuńExactly :) Have a nice weekend
UsuńVery wonderful white clouds on the amazing blue sky !!!
OdpowiedzUsuńHave a happy new week !!!
I like to photograph the sky.
UsuńHave a great week.
No, coś podobnego!
OdpowiedzUsuńTakie maleństwo samo ponad chmurami...
Fajne, pozdrawiam:)))
Się wyrwało :)
UsuńMalusi taki, a chmulka taka duzia... Ojojoj!
OdpowiedzUsuńA na ziemi takie bydle :)
UsuńŚwietnie wyszło, takie maleństwo w towarzystwie ogromnych chmur. Jako krótkowidz, pewnie bym nawet na niebie samolotu nie zauważyła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAj tam, na pewno dostrzegłabyś :)
UsuńLubię latać w takim maleństwie :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńI gdzie się w takim maleństwie Ci wszyscy ludzie pomieszczą? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Maciupki w maleństwie :)
UsuńFaktycznie maleństwo ale jak wyląduje to większy od stodoły :-)
OdpowiedzUsuńAż trudno wtedy uwierzyć, że to może latać :)
Usuńjestem maniaczką śledzenia takich maleństw na niebie. Hipnotyzują mnie. gdy zamieniają się w olbrzymy ze stalowymi brzuchami tuż nad moją głową. Znam takie miejsca, gdzie mozna podejść tuż, tuż i prawie ręką dotknąć... napisze o tym wkrótce.
OdpowiedzUsuńmaleństwo, ale ma w sobie moc. pozdrówka :)
Uwielbiam samoloty, szkoda, że mieszkam daleko od lotniska, pewnie zainwestowałbym w teleobiektywy i zajął się spoterką (fotografowanie samolotów).
Usuńnie mam specjalistycznego sprzetu, ale podpatrywanie samolotow i ich fotografowanie jest moja namietnoscia, bardzo mnie relaksuje. a ze duze, miedzynarodowe lotnisko jest w sasiedniej wsi, bywa, ze i noca latem wybieramy sie popatrzec na ladujace samoloty. mamy takie sekretne miejsca, gdzie mozna podejsc tak blisko, tuz, tuz, ze czujesz oddech maszyny na swojej twarzy i widzisz wszystkie zarysowania na stalowym brzuchu! to wspaniale uczucie! Juz wiem o czym bedzie jeden z moich nastepnych postow! dzieki i pozdrowka :)
UsuńI to jest najważniejsze. Pasja!
UsuńPozdravki