Ale Prima aprilis już był!!!! I to w podobnym nastroju... :-) No i śnieg w maju też... Mam nadzieje, że... nie masz zdolności czarnowidzkich... (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało... )
a ja ci zycze kwitnacych tulipanow,a nie zasp sniegu w ten weekend :)piekne konie! Tak na marginesie: konie w galopie, stalowe maszyny w przestworzach i dlugonogie kobiety z rozwianymi wlosami maja wg mnie jakis wspolny mianownik - nieuchwytne piekno i wolnosc, pozdrowka :)
...i Tobie też miłego weekendu :-) Na całe szczęście nie będziemy musieli w klapkach po śniegu chodzić ani kuligu urządzać, ale niestety parasol się przyda:( Pozdrawiamy.
O rany, wypadlam z polskiej rzeczywistosci, ale mimo wszystko Milego majowania:) Na owe majowki sie nie nadaje, nie znosze alkoholu z plastikowych kubkow i dobroci z grila:) Ten smrod majowkowy mnie dobija:) Tutaj to samo, piatek smierdzi juz miechem z grila:) Pozdrowka z zaspanej Tampy.
oh I love this image ! gorgeous
OdpowiedzUsuńNie ma to jak majowy kulig! :D
OdpowiedzUsuńJa również życzę udanej, pogodnej majówki :) Pozdrawiam :)
Good picture, where is this? Do you still have snow now?
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
I miss winther.good photo
OdpowiedzUsuńAle Prima aprilis już był!!!! I to w podobnym nastroju... :-)
OdpowiedzUsuńNo i śnieg w maju też... Mam nadzieje, że... nie masz zdolności czarnowidzkich... (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało... )
oby majówka nie była w śniegu, cudowne konie :)
OdpowiedzUsuńExcelente fotografia....
OdpowiedzUsuńCumprimentos
I tylko koni żal... A grilla zawsze można zrobić. :)))
OdpowiedzUsuńPrzyślij mi trochę tego śniegu ;)
OdpowiedzUsuńI baw się dobrze!
...mam obiecany... wiec moze w maju sie spelni...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
a ja ci zycze kwitnacych tulipanow,a nie zasp sniegu w ten weekend :)piekne konie!
OdpowiedzUsuńTak na marginesie: konie w galopie, stalowe maszyny w przestworzach i dlugonogie kobiety z rozwianymi wlosami maja wg mnie jakis wspolny mianownik - nieuchwytne piekno i wolnosc, pozdrowka :)
...i Tobie też miłego weekendu :-) Na całe szczęście nie będziemy musieli w klapkach po śniegu chodzić ani kuligu urządzać, ale niestety parasol się przyda:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
Życzenia i ilustracja na czasie:-)))
OdpowiedzUsuńWszystko jest możliwe!
OdpowiedzUsuńTeż miłego weekendu życzę:)))
Fantastyczne zdjęcie na majówkę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRok 2011 Ci się przypomniał?
OdpowiedzUsuńnie jest źle, mogłoby tylko mniej padać...:)
O rany, wypadlam z polskiej rzeczywistosci, ale mimo wszystko Milego majowania:)
OdpowiedzUsuńNa owe majowki sie nie nadaje, nie znosze alkoholu z plastikowych kubkow i dobroci z grila:) Ten smrod majowkowy mnie dobija:)
Tutaj to samo, piatek smierdzi juz miechem z grila:)
Pozdrowka z zaspanej Tampy.
;) aż tak dobrze nie ma ;)
OdpowiedzUsuńU mnie weekend majowy był deszczowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i komentarze. Mam nadzieję, że każdemu z Was w jakiś sposób weekend jednak się udał :)
OdpowiedzUsuń