A Jacek Kaczmarski w 1981 roku pisał tak o "czerwonym autobusie"... ...dawne dzieje... "Pędzimy przez Polską dzicz Wertepy chaszcze błota Patrz w tył tam nie ma nic Żałoba i sromota Patrz w przód tam raz po raz Cel mgłą niebieską kusi Tam chce być każdy z nas Kto nie chce chcieć - ten musi! W Czerwonym Autobusie W Czerwonym Autobusie W Czerwonym Autobusie mija czas!" ...
Do dziś tak pędzimy - mija czas tylko, że już inne cele, inne marzenia, inna rzeczywistość, ale wciąż kusi jakiś cel, owiany mgłą nadziei...
...a tramwaj gdzie no bo kto zaglada do okien tramwajom? Dziwnie taki piętruś wygląda. Nam bardzo się podobają stare Jelcze (ogórki) ech łezka się w oku kręci ale to se ne wrati.
Ale bardzo fajnie się nim jedzie, zwłaszcza na górze. A do "ogórka", to i ja tęsknię. Jeździły jako zwykłe czerwone, ale też jako PKS. I wtedy czasami miały "ogórkową" przyczepkę. Zawsze prosiłem rodziców byśmy do niej wsiadali.
Dzisiejszego poranka zgadzam sie nawet na czerwony autobus... niech mknie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
To dobrze. Pomyślę więc o następnym zdjęciu :)
UsuńPozdravki
Jaki fajny!
OdpowiedzUsuńI starą piosenkę wyszukałeś, która znakomicie pasuje do zdjęcia.
Pozdrawiam w niedzielę:)))
Też mi się podoba. Pozdrawiam
Usuń...przez ulicę mego miasta mknie :)
OdpowiedzUsuńI tak "ogórek" był lepszy :)
UsuńLubię i tę piosenkę i to zdjęcie... Dziś to sam cymes.
OdpowiedzUsuńCzyli teraz czas na rodzynki? :)
Usuńoch te angielskie autobusy to dla mnie sam urok, pięknie podkreśliłeś jego barwę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZawsze z synem siadałem u góry na samym przodzie. Fajne wrażenia.
UsuńA Jacek Kaczmarski w 1981 roku pisał tak o "czerwonym autobusie"...
OdpowiedzUsuń...dawne dzieje...
"Pędzimy przez Polską dzicz
Wertepy chaszcze błota
Patrz w tył tam nie ma nic
Żałoba i sromota
Patrz w przód tam raz po raz
Cel mgłą niebieską kusi
Tam chce być każdy z nas
Kto nie chce chcieć - ten musi!
W Czerwonym Autobusie
W Czerwonym Autobusie
W Czerwonym Autobusie mija czas!" ...
Do dziś tak pędzimy - mija czas tylko, że już inne cele, inne marzenia, inna rzeczywistość, ale wciąż kusi jakiś cel, owiany mgłą nadziei...
Jedna z lepszych piosenek Kaczmarskiego, choc wolę ją w wykonaniu Gintrowskiego.
UsuńMasz rację... pędzimy. Nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co, a na końcu cel i tak usłany krzyżami.
Miło było posłuchać piosenki o czerwonym autobusie.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie.
Pozdrawiam:)
Wahałem się między tą, a "Czerwonym autobusem" Kaczmarskiego.
UsuńWiesz, wszystkie czerwone autobusy świata, jak i czerwone budki telefoniczne maja w sobie taki wielki ładunek pozytywnej energii :)
OdpowiedzUsuńBudki... będą niebawem :)
UsuńCzerwień żywa i przyjemna dla oka, ale autobus z nieco innej bajki.
OdpowiedzUsuńAle skojarzenie przednie:-)))
Fakt, bajka inna, ale już prawie polska :)
Usuń...a tramwaj gdzie no bo kto zaglada do okien tramwajom?
OdpowiedzUsuńDziwnie taki piętruś wygląda. Nam bardzo się podobają stare Jelcze (ogórki) ech łezka się w oku kręci ale to se ne wrati.
Ale bardzo fajnie się nim jedzie, zwłaszcza na górze. A do "ogórka", to i ja tęsknię. Jeździły jako zwykłe czerwone, ale też jako PKS. I wtedy czasami miały "ogórkową" przyczepkę. Zawsze prosiłem rodziców byśmy do niej wsiadali.
Usuńzawsze lubiłam siedzieć na górze tuż nad kierowcą :)
OdpowiedzUsuńBiłem się o to miejsce z synem :)
UsuńDziś mnie czerwone magnesuje :)
OdpowiedzUsuńŻyjesz? Jakoś Cię nigdzie nie widać ...:(
A może ja źle patrzę ;-))
Jak nie widać, jak widać :)
Usuń