środa, 26 lutego 2014

Wenus



42 komentarze:

  1. pienknie ujente.... :(
    a pozniej czwlowiek sie zastanawia skad tyle tego .... a to przez kino:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Można oniemieć. Oniemiałam.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem Mroczny, u mnie nie ma miejsca na cukrowanie. Tu można jedynie oniemieć :)

      Usuń
  3. Do tego kina nie weszli ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo tu wcale o kino nie chodziło. I dlatego musieli je zamknąć...

      Usuń
  4. Kocham tę piosenkę ;) Zawsze się śmieję, że to historia moja i pewnego pana ;) A co do kina... Byłam kiedyś w Merkurym i Kosmosie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją lubię. Długo szukałem jakiegoś zdjęcia do niej. Aż wreszcie znalazłem zamknięte kino w Pszczynie.

      Usuń
    2. O, to po części wyjaśniła się zagadka :) Zawsze podajesz nam doskonale współgrający i trafiony zestaw w połączeniu zdjęcia/zdjęć + utwór muzyczny i tak się kiedyś zastanawiałam, czy dobierasz zdjęcia do muzyki, czy muzykę do zdjęć :) Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    3. Różnie to bywa. Czasem mam dobrą piosenkę i szukam do niej zdjęcia, a innym razem do zdjęcia szukam piosenki. Do tego stopnia mi się to podoba, że ostatnio uruchomiłem swój kanał na YT.

      Usuń
  5. Tytul posta mnie zmylil:)))
    No i Venus de Milo to to nie jest:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem. Trochę zielonego ma w napisie, to może z Irlandii czy jakieś innej zieloności.

      Usuń
    2. Venus jest bez reki...kino widac ze bez przyszlosci...jakiegos podobienstwa mozna by sie dopatrzec a ja sie czepiam.
      Jakis taki dzien mam dzisiaj.......przepraszam:)

      Usuń
    3. Fakt, przyszłości to kino już dawno nie ma.

      Usuń
    4. Tez dalam sie zmylic Wenus...
      i nawet wskoczyla mi fraszka Pana Sztaudyngera na te wenusowska okolicznosc:

      Odjac rece i pare kilo.
      Calkiem, jak Wenus z Millo.

      No, ale to nie tu i nie ta:)

      Usuń
    5. Ta Wenus jest odrobinkę inna :)

      Usuń
  6. Świetny tekst szalonego i energetycznego Julka T., po prostu mnie rozwala, a jeszcze dodatkowo w wykonaniu Pana Grzesia…the best!!! Szalona szuflada Tuwima chowa sporo takich perełek – „Całujcie mnie wszyscy w d…” to jest dopiero jasny, prosty, celny i jak najbardziej aktualny przekaz 
    Z pozdrowieniami -miejscowa idiotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parę fajnych tekstów Julka śpiewał zespół Akurat i Buldog. Polecam

      Usuń
    2. Akurat "Akurat" znam :) , ale "Buldog"- nic mi ta nazwa nie mówi. Pozdrawiam

      Usuń
    3. "Buldog" to muzyczny projekt Piotra Wieteski i Kazika Staszewskiego. Od 2009 roku wokalistą "Buldoga" jest Tomek Kłaptocz - współzałożyciel i były wokalista zespołu "Akurat".

      Usuń
    4. Napiszę tak, wysłuchałam kilku kawałków tegoż zespołu i chyba jakoś do mnie nie przemawia. No ale cóż, o gustach się podobno nie dyskutuje.

      Usuń
  7. Czy dzisiejszy seans jest o tym, że warto robić zdjęcia, pisać, malować, rysować, wyszywać nawet wówczas, gdyby na widowni w kinie miał zasiadać jeden jedyny widz? :)

    To zdjęcie wygląda jak skrzyżowanie fotografii czarno - białej z kolorową, ale to chyba świat jest taki: kilka kolorowych elementów na szarym tle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dopóki choć jedna osoba chce oglądać naszą twórczość, to warto to robić.

      Usuń
    2. Wielkie dzięki, na taką odpowiedź liczyłam :)

      Usuń
  8. Mnie zastanawiają różne kolory liter w wyrazie Wenus. Jakaś podpowiedź?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne Licentia poetica architekta czy kogoś, kto to projektował.

      Usuń

  9. Wszystko posiada zakończenie, a teraz dotknęło to miejsce.

    Bardzo dobra obróbka

    http://ventanadefoto.blogspot.com.es/

    OdpowiedzUsuń
  10. Pamiętam, jak w czasach studenckich biegało się do takich właśnie małych kin. Zdarzało się, że na widowni zaledwie kilka osób siedziało. "Opowieści z Ziemiomorza" oglądałam na balkoniku przy woniach lakierowanej podłogi. Takich "efektów specjalnych" w nowoczesnych kinach nie uświadczymy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W liceum chciałem iść z dziewczyną na film "Czuję się świetnie". Właśnie do takiego małego kina. Problem był w tym, że byliśmy jedynymi widzami. W kasie powiedzieli, że zagrają, ale jak będą jeszcze 2 osoby. Wyszliśmy przed kino i zaprosiliśmy przechodzącą parę na film. Zafundowaliśmy im bilet. Wyszli po 10 minutach, ale film zagrali do końca.

      Usuń
  11. To jedna z niewielu piosenek Grzegorza, której chętnie słucham.
    Pozdrawiam cieplutko:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jeszcze lubię "Między ciszą a ciszą" co oznacza pustkę, ale słucha się fajnie.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Teraz nie ma już kin z klimatem, nie ma miejsc, gdzie można pójść z dziewczyną na ambitny film, w oóle nie ma dawnych chłopców i dziewczyn... ehh!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, masz rację. Nie ma takich kin, rolę ambitnych filmów próbują przejąć łzawe komedyjki, a dawny romantyzm coraz częściej zastępuje agresywny podryw. I zero klasy, gdy odrzucisz takie umizgi. Ludzie traktują innych jak zabawki, a zabranie im jej ma dużo większy ciężar gatunkowy, niż potwarz. To nie mój świat.

      Usuń
  13. Teraz już trudno spotkać czynne takie klimatyczne kina, teraz to już tylko w centrach handlowych. A piosenka bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  14. The wonderful picture of Venus Cinema gives to me old good memories !!!
    Thank you Dark Passenger !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. W doskonały humor wprawiła mnie ta piosenka :) Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...