O, to po części wyjaśniła się zagadka :) Zawsze podajesz nam doskonale współgrający i trafiony zestaw w połączeniu zdjęcia/zdjęć + utwór muzyczny i tak się kiedyś zastanawiałam, czy dobierasz zdjęcia do muzyki, czy muzykę do zdjęć :) Pozdrawiam serdecznie :)
Różnie to bywa. Czasem mam dobrą piosenkę i szukam do niej zdjęcia, a innym razem do zdjęcia szukam piosenki. Do tego stopnia mi się to podoba, że ostatnio uruchomiłem swój kanał na YT.
Venus jest bez reki...kino widac ze bez przyszlosci...jakiegos podobienstwa mozna by sie dopatrzec a ja sie czepiam. Jakis taki dzien mam dzisiaj.......przepraszam:)
Świetny tekst szalonego i energetycznego Julka T., po prostu mnie rozwala, a jeszcze dodatkowo w wykonaniu Pana Grzesia…the best!!! Szalona szuflada Tuwima chowa sporo takich perełek – „Całujcie mnie wszyscy w d…” to jest dopiero jasny, prosty, celny i jak najbardziej aktualny przekaz Z pozdrowieniami -miejscowa idiotka
"Buldog" to muzyczny projekt Piotra Wieteski i Kazika Staszewskiego. Od 2009 roku wokalistą "Buldoga" jest Tomek Kłaptocz - współzałożyciel i były wokalista zespołu "Akurat".
Czy dzisiejszy seans jest o tym, że warto robić zdjęcia, pisać, malować, rysować, wyszywać nawet wówczas, gdyby na widowni w kinie miał zasiadać jeden jedyny widz? :)
To zdjęcie wygląda jak skrzyżowanie fotografii czarno - białej z kolorową, ale to chyba świat jest taki: kilka kolorowych elementów na szarym tle.
Pamiętam, jak w czasach studenckich biegało się do takich właśnie małych kin. Zdarzało się, że na widowni zaledwie kilka osób siedziało. "Opowieści z Ziemiomorza" oglądałam na balkoniku przy woniach lakierowanej podłogi. Takich "efektów specjalnych" w nowoczesnych kinach nie uświadczymy.
W liceum chciałem iść z dziewczyną na film "Czuję się świetnie". Właśnie do takiego małego kina. Problem był w tym, że byliśmy jedynymi widzami. W kasie powiedzieli, że zagrają, ale jak będą jeszcze 2 osoby. Wyszliśmy przed kino i zaprosiliśmy przechodzącą parę na film. Zafundowaliśmy im bilet. Wyszli po 10 minutach, ale film zagrali do końca.
Niestety, masz rację. Nie ma takich kin, rolę ambitnych filmów próbują przejąć łzawe komedyjki, a dawny romantyzm coraz częściej zastępuje agresywny podryw. I zero klasy, gdy odrzucisz takie umizgi. Ludzie traktują innych jak zabawki, a zabranie im jej ma dużo większy ciężar gatunkowy, niż potwarz. To nie mój świat.
pienknie ujente.... :(
OdpowiedzUsuńa pozniej czwlowiek sie zastanawia skad tyle tego .... a to przez kino:)
Nie tylko, wciąż trwają badania co jeszcze :)
UsuńMożna oniemieć. Oniemiałam.
OdpowiedzUsuń;)
Jestem Mroczny, u mnie nie ma miejsca na cukrowanie. Tu można jedynie oniemieć :)
UsuńDo tego kina nie weszli ;-)
OdpowiedzUsuńBo tu wcale o kino nie chodziło. I dlatego musieli je zamknąć...
UsuńKocham tę piosenkę ;) Zawsze się śmieję, że to historia moja i pewnego pana ;) A co do kina... Byłam kiedyś w Merkurym i Kosmosie ;)
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię. Długo szukałem jakiegoś zdjęcia do niej. Aż wreszcie znalazłem zamknięte kino w Pszczynie.
UsuńO, to po części wyjaśniła się zagadka :) Zawsze podajesz nam doskonale współgrający i trafiony zestaw w połączeniu zdjęcia/zdjęć + utwór muzyczny i tak się kiedyś zastanawiałam, czy dobierasz zdjęcia do muzyki, czy muzykę do zdjęć :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńRóżnie to bywa. Czasem mam dobrą piosenkę i szukam do niej zdjęcia, a innym razem do zdjęcia szukam piosenki. Do tego stopnia mi się to podoba, że ostatnio uruchomiłem swój kanał na YT.
UsuńTytul posta mnie zmylil:)))
OdpowiedzUsuńNo i Venus de Milo to to nie jest:)
Nie wiem. Trochę zielonego ma w napisie, to może z Irlandii czy jakieś innej zieloności.
UsuńVenus jest bez reki...kino widac ze bez przyszlosci...jakiegos podobienstwa mozna by sie dopatrzec a ja sie czepiam.
UsuńJakis taki dzien mam dzisiaj.......przepraszam:)
Fakt, przyszłości to kino już dawno nie ma.
UsuńTez dalam sie zmylic Wenus...
Usuńi nawet wskoczyla mi fraszka Pana Sztaudyngera na te wenusowska okolicznosc:
Odjac rece i pare kilo.
Calkiem, jak Wenus z Millo.
No, ale to nie tu i nie ta:)
Ta Wenus jest odrobinkę inna :)
UsuńŚwietny tekst szalonego i energetycznego Julka T., po prostu mnie rozwala, a jeszcze dodatkowo w wykonaniu Pana Grzesia…the best!!! Szalona szuflada Tuwima chowa sporo takich perełek – „Całujcie mnie wszyscy w d…” to jest dopiero jasny, prosty, celny i jak najbardziej aktualny przekaz
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami -miejscowa idiotka
Parę fajnych tekstów Julka śpiewał zespół Akurat i Buldog. Polecam
UsuńAkurat "Akurat" znam :) , ale "Buldog"- nic mi ta nazwa nie mówi. Pozdrawiam
Usuń"Buldog" to muzyczny projekt Piotra Wieteski i Kazika Staszewskiego. Od 2009 roku wokalistą "Buldoga" jest Tomek Kłaptocz - współzałożyciel i były wokalista zespołu "Akurat".
UsuńNapiszę tak, wysłuchałam kilku kawałków tegoż zespołu i chyba jakoś do mnie nie przemawia. No ale cóż, o gustach się podobno nie dyskutuje.
UsuńTa też nie? To mistrz Tuwim.
UsuńCzy dzisiejszy seans jest o tym, że warto robić zdjęcia, pisać, malować, rysować, wyszywać nawet wówczas, gdyby na widowni w kinie miał zasiadać jeden jedyny widz? :)
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie wygląda jak skrzyżowanie fotografii czarno - białej z kolorową, ale to chyba świat jest taki: kilka kolorowych elementów na szarym tle.
Tak, dopóki choć jedna osoba chce oglądać naszą twórczość, to warto to robić.
UsuńWielkie dzięki, na taką odpowiedź liczyłam :)
UsuńTaka jest prawda.
UsuńMnie zastanawiają różne kolory liter w wyrazie Wenus. Jakaś podpowiedź?
OdpowiedzUsuńZapewne Licentia poetica architekta czy kogoś, kto to projektował.
Usuń
OdpowiedzUsuńWszystko posiada zakończenie, a teraz dotknęło to miejsce.
Bardzo dobra obróbka
http://ventanadefoto.blogspot.com.es/
Tak. Coś się kończy, coś się zaczyna.
UsuńPamiętam, jak w czasach studenckich biegało się do takich właśnie małych kin. Zdarzało się, że na widowni zaledwie kilka osób siedziało. "Opowieści z Ziemiomorza" oglądałam na balkoniku przy woniach lakierowanej podłogi. Takich "efektów specjalnych" w nowoczesnych kinach nie uświadczymy.
OdpowiedzUsuńW liceum chciałem iść z dziewczyną na film "Czuję się świetnie". Właśnie do takiego małego kina. Problem był w tym, że byliśmy jedynymi widzami. W kasie powiedzieli, że zagrają, ale jak będą jeszcze 2 osoby. Wyszliśmy przed kino i zaprosiliśmy przechodzącą parę na film. Zafundowaliśmy im bilet. Wyszli po 10 minutach, ale film zagrali do końca.
UsuńTo jedna z niewielu piosenek Grzegorza, której chętnie słucham.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-))
A ja jeszcze lubię "Między ciszą a ciszą" co oznacza pustkę, ale słucha się fajnie.
UsuńPozdrawiam :)
Teraz nie ma już kin z klimatem, nie ma miejsc, gdzie można pójść z dziewczyną na ambitny film, w oóle nie ma dawnych chłopców i dziewczyn... ehh!
OdpowiedzUsuńNiestety, masz rację. Nie ma takich kin, rolę ambitnych filmów próbują przejąć łzawe komedyjki, a dawny romantyzm coraz częściej zastępuje agresywny podryw. I zero klasy, gdy odrzucisz takie umizgi. Ludzie traktują innych jak zabawki, a zabranie im jej ma dużo większy ciężar gatunkowy, niż potwarz. To nie mój świat.
UsuńTeraz już trudno spotkać czynne takie klimatyczne kina, teraz to już tylko w centrach handlowych. A piosenka bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńA mówią, że globalizacja, to dobra rzecz...
UsuńThe wonderful picture of Venus Cinema gives to me old good memories !!!
OdpowiedzUsuńThank you Dark Passenger !!!
The good old days ... I miss them.
UsuńW doskonały humor wprawiła mnie ta piosenka :) Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńMnie również. Jest po prostu boska :)
Usuń