Kolorowe było zrobione jako pierwsze. Kilka sekund wcześniej przeszła tym korytarzem procesja braciszków, mieli ze sobą kadzielnicę (chyba tak to się zwie).
Toteż efekt jest świetny. Tyniec powiadasz? Mam fajne wspomnienia z pobytu (daaaawno to było). Mieliśmy niezły ubaw, aczkolwiek okraszony lekką konsternacją, naszą i czcigodnych ojców. :)))
Wow!!!!!!
OdpowiedzUsuńAleż Ci się cudnie udało złapać promienie słońca!!!
Pięknie Dark-u :)
To była chwila. Kilka sekund wcześniej tym korytarzem przeszła procesja. Bo zdjęcie robiłem w opactwie w Tyńcu koło Krakowa.
UsuńNiesamowite!!! Mistyczne!!
UsuńTak, to było czuć.
Usuń... powialo i zimnem, i cieplem...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Jak w życiu.
UsuńPozdrawki
Niesamowity klimat udało Ci się uchwycić na obu zdjęciach - rewelacja!
OdpowiedzUsuńMiałem mnóstwo szczęścia.
UsuńNa myśl przychodzą mi "Filary Ziemi" :-) Pięknie uchwycone światło!
OdpowiedzUsuńDobre skojarzenie, bo to opactwo w Tyńcu.
UsuńBlack&white ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też :)
UsuńTo kolorowe jakieś takie... bardziej :) A co to i gdzie to? Ma piękny sufit :)
OdpowiedzUsuńTyniec koło Krakowa.
UsuńCzarno białe lepsze.
OdpowiedzUsuń3:0 dla b&w
UsuńJakiego zera - ja jestem za kolorowym!
UsuńOK, 3:1
UsuńTytuł idealnie pasuje do zdjęć. Wyszło super. Ps. Mam nadzieję, że dobrze się już czujesz?
OdpowiedzUsuńJak nie myślę, to dobrze :)
UsuńNa kolorowym jakby więcej nachuchane... Sufit obłędny. Klimatyczne miejsce. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKolorowe było zrobione jako pierwsze. Kilka sekund wcześniej przeszła tym korytarzem procesja braciszków, mieli ze sobą kadzielnicę (chyba tak to się zwie).
UsuńToteż efekt jest świetny. Tyniec powiadasz? Mam fajne wspomnienia z pobytu (daaaawno to było). Mieliśmy niezły ubaw, aczkolwiek okraszony lekką konsternacją, naszą i czcigodnych ojców. :)))
UsuńMoże opowiesz? :)
UsuńI like such ceilings, you played well with the light.
OdpowiedzUsuńGreetings,
Filip
The whole phenomenon lasted for a few seconds, I had to be fast.
UsuńTo ja tez peanem zajade: extra, normalnie awesome!
OdpowiedzUsuńGodne Dextera ;)
UsuńPrzy tych zdjeciach Dexter to cienias? Ogladasz ostatni sezon?
UsuńNie :( Słabo ogarniam murzyński :)
UsuńWonderful and very interesting !!!
OdpowiedzUsuńHave a nice day !!!
Thank you my friend.
Usuń...albo światło niebios. Drugie rewelka troche w B7W trochę sepia. Pięknie wyszło.
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałem zrobić takie zdjęcie. Nareszcie udało się.
UsuńDzięki.. przez chwilę poczułam się niczym w niebie..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Wiesz, ja też miałem taki uczucie gdy tam byłem.
UsuńPiękne zdjęcia, jak zwykle zresztą...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Dziękuję. Dobrze, że się odezwałaś, bo nareszcie mam Twojego bloga. starego skasowałaś.
UsuńTe zdjęcia napawają optymizmem, aż chciało by się tam być.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapraszam, czynne codziennie, od świtu do zmierzchu :)
Usuńczasami go mozna poczuc na plecach... swietny kadr! dobrze,ze wrociles i pstrykasz:)
OdpowiedzUsuńW tamtej chwili poczułem go. To było naprawdę niesamowite przeżycie.
UsuńKolor lepszy. :)
OdpowiedzUsuńDlatego zrobiła oba dwa :)
UsuńAdekwatny tytuł i chwała za skojarzenie. To metafizyka:-)
OdpowiedzUsuńW czystej postaci :)
UsuńJejku, przepiękne zdjęcia. Obydwa.
OdpowiedzUsuńAle chyba to drugie lepsze. Bardzo delikatna kolorystyka i zapach kadzidła w powietrzu...
To była jedna z najbardziej magicznych chwil mojego życia.
UsuńWyobrażam sobie.
UsuńSkoro zdjęcia robią takie wrażenie, to co dopiero być tam...
Wiersz Tuwima mi się przypomniał:
Jeszcze się kiedyś rozsmucę,
Jeszcze do Ciebie powrócę,
Chrystusie...
Jeszcze tak strasznie zapłaczę,
Że przez łzy Ciebie zobaczę,
Chrystusie...
I taką wielką żałobą
Będę się żalił przed Tobą,
Chrystusie...
Że duch mój przed Tobą klęknie
I wtedy serce mi pęknie,
Chrystusie...
Piękny wiersz. Nie znałem go.
Usuń