Kilka tygodni temu pokazywałem zdjęcie dmuchawca, w komentarzu pisałem, że sprzedałem go i za te pieniądze poleciałem do Londynu. To jest właśnie en Londyn :)
Sympatyczne i miłe dla oka skarby skrywa ta Twoja szuflada. W końcu jesteś Mroczny Wędrowiec, więc masz sporo takowych niespodzianek dla gości. Piękne ujecie tego, co takie jest w swej istocie.
Nie wiem czy tylko ja to zauważyłam, ale niebo prawie w ogóle nie odbija się w wodzi, jak gdyby po inne stronie barykady stało... Pozdrawiam http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/ http://kadrowane.bloog.pl/
Nie wiedziałam, że ich siedziba mieści się w tak malowniczym miejscu :)
OdpowiedzUsuńZachodni Londyn, konkretnie dzielnica Brentford. Mieszkałem niedaleko tej przystani.
UsuńWow, mieszkać, nawet przez jakiś czas w takim miejscu to coś cudownego :)
UsuńO tak, to była cudowna podróż :)
UsuńWygląda na to, że ktoś gdzieś pofrunął...? :)
OdpowiedzUsuńWidok prześlicznie przedstawiony :)
To tzw. zdjęcie z szuflady.
UsuńPrzed obejrzeniem zdjęcia zapoznaj się z ulotką lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą. :)
OdpowiedzUsuńDobre!
UsuńPrawie jak w Wenecji...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Tam też kiedyś wrócę :)
UsuńFajnie masz,
OdpowiedzUsuńPiękne okolice :)
http://big-bam-boom.blogspot.com/
Londyn zauroczył mnie.
UsuńFaktycznie miejsce jak z bajki! :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się podróżowało, jak czytam :)))
Kilka tygodni temu pokazywałem zdjęcie dmuchawca, w komentarzu pisałem, że sprzedałem go i za te pieniądze poleciałem do Londynu. To jest właśnie en Londyn :)
Usuńa very nice place and this image is beautiful
OdpowiedzUsuńwith the colorful buildings and the reflections !
happy sunday
This Brentford, west London.
UsuńTen golas na balkonie na pierwszym piętrze.....nie Ty? ;)
OdpowiedzUsuńJulia, jak zawsze dostrzeże... detale:-)
UsuńMam taki nawyk (natręctwo) lubię patrzeć na tzw "drugi plan"
UsuńTam często dużo się dzieje :)
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam :)
UsuńSympatyczne i miłe dla oka skarby skrywa ta Twoja szuflada. W końcu jesteś Mroczny Wędrowiec, więc masz sporo takowych niespodzianek dla gości.
OdpowiedzUsuńPiękne ujecie tego, co takie jest w swej istocie.
Najbardziej w tym miejscu podobały mi się niewielkie barki mieszkalne, widoczne przy brzegu, którymi ludzie podróżują po Tamizie od wiosny do jesieni.
UsuńPiękne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńW Londynie niestety nie byłam. Może jeszcze kiedyś, kto to wie...
Miłej niedzieli życzę:))
Kto wie, tym badziej, że bilety można już kupić za 50 zł :)
UsuńCiekawe co tam jeszcze skrywa Twoja szuflada, piękna fotografia! :)
OdpowiedzUsuńSame mroczne rzeczy :D
UsuńAleż urokliwie na tej fotografii, a niebo jakby trochę pomięte...
OdpowiedzUsuńMogłabym tu też pomieszkać:)
Ja też :) A jeszcze bardziej na którejś z barek.
UsuńUna linda fotografia con un reflejo que le da jerarquia a la imagen, me gusta, saludos Rodisi
OdpowiedzUsuńMe gustan las fotos de reflexión, muchos de ellos pasando. Saludos
UsuńTam to chciałabym mieszkać, zawsze miałam słabość do Londynu :)
OdpowiedzUsuńLondyn jest uroczy.
UsuńNie wiem czy tylko ja to zauważyłam, ale niebo prawie w ogóle nie odbija się w wodzi, jak gdyby po inne stronie barykady stało...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Ot, tajemnica londyńskiego nieba :)
UsuńPięknie. I ten spokój tafli wody. I ten błękit. ty nie jesteś taki całkiem mroczny, bo dostrzegasz nieustannie piekno wokół siebie
OdpowiedzUsuńNawet najbardziej mroczni mają swoje jasne strony )
Usuńniesamowite zdjecie :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńDzień dobry :) bardzo mi się podoba to zdjęcie! :) bardzo klimatyczne!
OdpowiedzUsuńDzień dobry, a właściwie dobry wieczór. Zapraszam więc częściej :)
UsuńPiękne! :) A niebo chyba z innej bajki. ;)
OdpowiedzUsuńZ tej samej :)
Usuń