poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Liberté, Égalité, Fraternité, ou la Mort*



* - równie dobrze mógłby być tytuł: Tricolore

48 komentarzy:

  1. Najlepsze ostatnie zdjęcie :) ps. gdzieś był tyle czasu, he? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ufff... To już za Tobą i teraz będzie już tylko lepiej... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam cichą nadzieję, że już na tak długo nie znikniesz :-) Smutno było bez codziennej dawki pięknych technicznie zdjęć i ciekawych rozmów komentarzowych.
    Przez przypadek skasowały mi się maile od Ciebie, w których tak fajnie opisywałeś fotograficzne zawiłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem to nie zależy od nas, życie bywa przewrotne.
      A co do zawiłości, to pytaj.

      Usuń
    2. To, że bywa przewrotne to wiem doskonale. U mnie zawsze takie przykre wydarzenia miały głębszy sens i były po coś. Nawet fotografia wzięła się właśnie z takiego splotu zdarzeń, o których wolałabym zapomnieć. Ale pocieszam się, że gdyby się coś nie wydarzyło, nie byłabym w tym punkcie, w którym teraz jestem. Tobie też tego życzę.
      A pytać będę ;-) Za jakiś czas zamierzam zrealizować dalsze plany.

      Usuń
    3. To ciekawe, że życiowe zakręty sprzyjają rozwijaniu pasji :)

      Usuń
  4. Skarbie, masz dużo do nadrobienia!
    Więc do dzieła, a czas hmm, wiesz bardzo dobrze, że chodzi swoimi drogami nie naszymi...
    Serdeczności
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powoli będę nadrabiał. A co d czasu, to najgorsze w nim jest to, że jak już masz nadzieję, że udało Ci się go poznać i wydaje Ci się, że stał się przewidujący, to on nagle skręca w lewo lub w prawo bądź znajduje jakiś skrót.

      Usuń
  5. Jechałam dziś w nocy A4. Przy drogowskazie, pokazującym zjazd w twoje strony zaczęło wschodzić słońce niesamowitymi barwami. Pomyślałam od razu- Mroczny, to by je sfotografował! Pozdrawiam serdecznie i siły na duchu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie wschód, a zachód i nie na A4, a gdzieś indziej, ale sfotografował :) I pewnie się tu nim pochwali :)
      Dziękuję

      Usuń
  6. a te niebieskie to viagra?
    Nie daj sie, bedzie dobrze, cokolwiek to znaczy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Viagra jest chyba podłużna, to na nerki :)

      Usuń
    2. Nie mam viagrowej wiedzy, jedynie kolorek skojarzylam;)
      Zdrowia zycze;)

      Usuń
    3. Dziś czytałem, że ma potanieć, więc może kiedyś ją sfotografuję :)

      Usuń
  7. Zdecydowanie wolę drugi tytuł, zdjęcie trzecie, a jako że nie lubię Matrixa - biorę te białe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do trzeciego to nawet napisałem jakiś tekścik, chyba go znasz. Białe to dobry wybór :)

      Usuń
  8. Witaj i niech to będzie we wszystkich kolorach tęczy, byle nie zaszkodziło a pomogło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, niemal wszystko co pomaga również szkodzi. Ale to kwestia wyborów.

      Usuń
  9. Czerwona wygląda groźnie....bo tylko jedna i taka mała.
    Czerwony ostrzega o niebezpieczeństwie. Uważaj na siebie...

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobrze, że znowu jesteś. Po prostu dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  11. Odpowiedzi
    1. Muzyka po prostu wymiata Majko! Słyszałem ten utwór jeden jedyny raz w dzieciństwie i dopiero teraz drugi raz. Dzięki! :)

      Usuń
    2. Kneziu, gdy Bijelo Dugme w połowie lat 70. było popularne w Polsce, to właśnie ten utwór najbardziej podobał się Polakom.

      Usuń
  12. Kneziu, no co ty , to jeden z popularniejszych i moich ulubionych. Nie mogę tylko doszukać się w którym roku był ten zespół w Sopocie i czy to był akurat też ten utwór ?, ale chyba czymś wcześniejszym zawładnęli publicznością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ie kojarzę "Guzika" w Sopocie, na pewno było tam sam Bregovic, a konkretnie to w 1998 roku.

      Usuń
    2. 1998 rok , to już Bregović bez wcześniejszego zespołu, a ja wspominam ich początki; no właśnie ta połówka '70, i wciąż nie mogę sobie przypomnieć dokładnej daty / roku ? :)

      Usuń
    3. Bijelo Dugme koncertowało w Polsce dwukrotnie: w 1975 roku (nagrali wtedy w Katowicach program telewizyjny Interdisco, a drugi raz byli w kwietniu 1977 roku. Dali wtedy 7 koncertów, na pewno w: Poznaniu, Warszawie i w Katowicach. Innych miast Goran nie pamięta. Warto wspomnieć, że w latach sześćdziesiątych Bregovic wraz ze szkolnym chórem był w Gdańsku, występował w Oliwie.

      Usuń
  13. póki zauważasz kolory, masz szansę zobaczyć tęczę...

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie ze wróciłeś.... tak...minimalistycznie! od razu w swoim stylu. mam nadzieję, że ogarnąłeś swoje sprawy z grubsza, miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś strasznie na raty wychodzi mi ten powrót. Tym razem może już na dobre :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...