poniedziałek, 25 marca 2013

Ona i on


Opuścił powieki... wróciła. Porażając zmysły feerią zapachów i przelotnych spojrzeń, obezwładniając uśmiechem, zniewalając głosem, a blaskiem urody dokonując ostatecznego dzieła zniszczenia. 
Tego najcudowniejszego, rodzącego się w podbrzuszu, powodującego drżenie rąk i przyspieszone bicie serca, by wreszcie eksplodować najprostszym z najpiękniejszych: kocham.
Z każdym mrugnięciem, z każdym przymknięciem oczu czy chwilą snu pod powiekami budował świat stworzony z Jej uśmiechu, oddechu, szeptu, dotyku, z tęsknot i fotografii.
Czy idealizował? Nie było takiej potrzeby. Bo Ona nigdy nie chciała być idealna, więc kochał jej wady na równi z zaletami. Jak i ona jego.
Tak mijały dni, miesiące i lata... Aż któregoś dnia uronił ostatnią łzę i zasnął...
Teraz miał ją już na wieczność.

piątek, 15 marca 2013

Nastrój (tylko dla dorosłych)




Siedemdziesiąt osiem.

To nie nowy rekord Tomka Majewskiego w pchnięciu kulą, a tyle dni Zosia wytrzymała z Antkiem. A później go rzuciła. W sensie metafizycznym oczywiście. Mimo to i tak wyglądał, jakby spadł z dziesiątego piętra.

Przynajmniej tak słyszałem.

Bo Antek jakoś bał się mnie odwiedzić. Mówiąc szczerze, to się nie dziwię, bo odradzałem mu tę dziewczynę. Za bardzo pachniała seksem, a to nic dobrego. Samce lgną do takich, jak pszczoły do miodu. I miałem rację, bo okazało się, iż Zosia spotykała się z trzema facetami jednocześnie.

Cóż… trzeba ratować kolegę. Kupiłem „Johnnego”, założyłem czarną marynarkę, a do butonierki włożyłem prezerwatywę i wyruszyłem w misję ratunkową.

Nie wiem czy istnieje zimna apatia, ale właśnie coś takiego powitało mnie w drzwiach. A później zaprosiło do pokoju.

I wtedy Antek zauważył kondoma.

- Wiem, znowu będziesz pieprzył, że mówiłeś, ostrzegałeś…

- Nie – wszedłem mu w słowo – jest mi naprawdę przykro i chciałem podkreślić chujowy nastrój.

piątek, 8 marca 2013

"Tu więcej zostawili po sobie niż mieli"


Żyli z nami i obok nas przeszło tysiąc lat. My - dumni z naszej tolerancji, Oni mówiący, że jeśliby Bóg nie dał Żydom Polski jako schronienia, los Izraela byłby rzeczywiście nie do zniesienia. Po hekatombie Holokaustu pozostała ich garstka. W po marcu 1968 roku zmuszona do emigracji. Zamiast polskich paszportów otrzymywali tzw. dokumenty podróży ważne tylko na wyjazd z Polski i bez prawa powrotu, w których było napisane, że "posiadacz niniejszego dokumentu nie jest obywatelem polskim".


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...